Oksytania
Le Midi de la France. Południe
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Jako Midi (Południe) określa się we Francji obszary z grubsza na południe od linii wytyczonej pomiędzy Bordeaux a fronterą włoską gdzieś na wysokości Grenoble. Inaczej mówiąc poniżej 45. równoleżnika.
Za Bramę Południa, La Porte du Midi, postrzegane jest miasto Valence. Miano Midi wywodzi się z fuzji starofrancuskich słów na oznaczenie środka oraz dnia (jego etymologia jest więc tożsama z włoskim Mezzogiorno). Le Midi rozpada się na atlantyckie i śródziemnomorskie. Zasadniczą przesłanką do wyodrębniania tych w sumie rozległych połaci, istotnej partii południowej połowy Francji i, eo ipso, jakiejś trzeciej części całego kraju, są oczywista kwestie historyczno-kulturowe, zaś w ich ramach zagadnienie językowe.
Le Midi w poważnym stopniu koresponduje bowiem z historyczną Oksytanią, zatem z terenami, na których używany jest język oksytański (tym samym nie obejmuje ono nadgranicznych rejonów w Pirenejach z językiem katalońskim i baskijskim). Czy oksytański jest osobnym językiem, podzielonym na kilka dialektów, między innymi na langwedocki i prowansalski, czy też może jednak wariantem języka francuskiego, toczą się naturalnie spory (zwykłe w takich przypadkach). Jego nazwa, occitan lub langue d’oc, pochodzi od wyrazu oc (z łac. hoc), tj. potwierdzenia „tak”; które na północy kraju, w Basenie Paryskim, przybrało postać o?l (langue d’o?l). Zdaniem badaczy przedmiotu różnice pomiędzy langue d’oc a langue d’o?l były pierwotnie dużo większe niż w sąsiedniej Hiszpanii między katalońskim a kastylijskim. Dialektów zespołu langue d’oc używano powszechnie jeszcze do początków XX wieku.
Tuluza nie zapomniała
Francuskie Południe ma poczucie pewnej odrębności (ostatnio zdaje się wzrastające). Działają na nim rozmaite ruchy o charakterze kulturowym czy politycznym je budzące albo pogłębiające. Relatywnie żywa jest przy tym pamięć o niezależności langwedockiej, pod pozorem walki z herezją albigensów brutalnie zgniecionej w odległym średniowieczu przez zbrojne krucjaty z Północy.
Ten naonczas kwitnący kraj, politycznie w randze hrabstwa, Comtat de Tolosa, kulturowo i gospodarczo stojący na poziomie niewspółmiernie wyższym od francuskich dzielnic północnych, utrzymujący ścisłe kontakty z Aragonią, miał wtedy wszelkie dane do ukształtowania się tutaj w odpowiednim czasie odrębnego narodu latyńskiego.
Brakujące ogniwo
Przesmyk langwedocko-prowansalski otwiera Francję, generalnie zwróconą ku Atlantykowi, na Śródziemnomorze, z drugiej zaś strony, stosunkowo krótki, stanowi pomost łączący dwa wzajemnie bliskie sobie wielkie człony Romańszczyzny, włoski i hiszpański, tworzy zatem coś na kształt brakującego ogniwa pomiędzy Italią a Iberią. Języki zarówno włoski jak hiszpański są bliskie także dialektom prowansalskiemu i langwedockiemu (dla przykładu nawet dziś można się tu względnie łatwo porozumieć po włosku).
W okresie kiedy Italia była klasycznym krajem emigracyjnym, a jej mieszkańcy, podobnie jak np. Polacy, udawali się do Francji, wielu Włochów osiadło właśnie na Midi, szczególnie w rejonie Marsylii. Później licznie przybywali tam Europejczycy pochodzenia włoskiego i hiszpańskiego opuszczający północną Afrykę po algierskiej wojnie 1954-62.
Jedyna, niepowtarzalna, wyjątkowa
Ulokowana w szerokiej zatoce Zatoki Lwiej, na wschód od ujścia do niej Rodanu, Marsylia to drugie w kategorii wielkości miasto Francji i trzecia jej aglomeracja miejska (minimalnie wyprzedzana przez Lyon). Prócz tego siedziba władz administracyjnych regionu Provence-Alpes-Côte d’Azur oraz departamentu Bouches-du-Rhône. A także jeden z największych towarowych portów morskich Europy.
Dodaj komentarz