Lugano
Leniwie, we włoskim klimacie
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Lugano w kantonie Ticino ma wszystko czego trzeba, aby spędzić w nim czas i leniwie, i aktywnie. Ma niezwykłe, długie jak wąż z wygiętym ogonem jezioro, z plażą i przystanią statków wycieczkowych, jezioro, na którym uprawiać można sporty wodne.
Ma góry, niezbyt wysokie, które mogą być celem wspinaczki. Ma ciepły klimat, dzięki któremu roślinność jest bujna, zielona, kolorowa, może nie tropikalna, ale śródziemnomorska na pewno. Brzmi to nieco absurdalnie w odniesieniu do kraju, nie mającego z morzem nic wspólnego. Przez Lugano miasto i Lugano jezioro ? po grobli przerzuconej w poprzek, biegną autostrada A2 i linia kolejowa Gotharda z Lucerny, które ciągną się dalej na południe, do Chiasso, na granicy z Włochami. A jest do niej raptem 30 km.
Miasto ułożyło się półkolem na północno-zachodnim brzegu jeziora, wzdłuż którego ciągnie się spacerowa promenada. Od jeziora w głąb lądu miasto się wznosi. Położony najwyżej dworzec kolejowy jest na tyle wysoko, że ze starówki, z placu Dantego, poprowadzono do niego ?funiculare? ? naziemną kolejkę linową, uruchomioną w 1886 r. W szwajcarskim rankingu kolejek pod względem ilości przewożonych osób, właśnie ta jest najbardziej obłożona, przewozi rocznie ok. 3 mln osób.
Widok, jakim Lugano wita podróżujących koleją, jest zachwycający. Z tego poziomu, sprzed dworca, widać na pierwszym planie wieżę katedry św. Wawrzyńca, na drugim ? basen jeziora zamknięty pasmem gór z jednej strony, i miastem, otoczonym zielonymi wzgórzami, z przeciwnej. Jeżeli nie skorzystamy z funiculare, to schodząc zakosami ku miastu, trzeba zatrzymać się przy katedrze. To wymarzony punkt widokowy na okolicę.
Dodaj komentarz