Masuleh
Wioska zawieszona na zboczu
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W irańskiej prowincji Gilan, 25 km na południowy zachód od miasta Raszt nad Morzem Kaspijskim, na wysokości 1050 m n.p.m. trzeba odwiedzić zawieszoną na zboczu góry Talesh w masywie Alborz wioskę Masuleh.
Zbudowana tarasowo istnieje tysiąc lat i liczy dzisiaj około 900 mieszkańców. Na stromym zboczu dachy domów są ulicami i placami dla wyższej części wsi. Kolejne poziomy i domy są połączone schodami. Masuleh to jedyna miejscowość w Iranie gdzie nie wolno wjeżdżać samochodem, zresztą nie byłoby to możliwe.
Żółtawy kolor domom nadaje glina, którą są pokryte, nieprzypadkowo. Takie domy lepiej widać we mgle, a mgła jest tutaj najczęściej spotykanym zjawiskiem klimatycznym. Dlatego nasze zdjęcia robiliśmy we mgle. Masuleh jest odwiedzane przez turystów z Iranu i zagranicznych. Jest więc kilka sklepików z pamiątkami, ale nas najbardziej interesuje sklep pełen suszonych owoców. A już nie możemy się oderwać od małego sklepiku z serami, miodem, fasolą. Na straganiku wystawionym na zewnątrz kupujemy pyszny ser owczy. Ten ser będzie z nami podróżował dalej, do Szirazu, Isfahanu, przeżyje wielokrotnie podróż w walizce, przechowa się w lodówce w hotelu i w przeddzień wylotu będzie naszym ostatnim śniadaniem?
Masuleh ma mały meczet, dostosowany do sytuacji, bo też zawieszony na skalnej półce. Ma swój ratusz i potrzebne instytucje, kolorowe śmietniki do segregacji śmieci, puszkę na jałmużnę dla biednych, kawiarnię, gdzie męskie, starsze towarzystwo sączy herbatę, gra w karty, przyjaźnie na nas zerka.
Opuszczamy Masuleh gdy już jest ciemno, zostałabym tu jeszcze dzień, gdyby nie samolot z Rasht do Shiraz, już zaklepany. Do zobaczenia piękne Masuleh.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
Uwaga!
Po wycieczce dla Francuzów, kilka lat temu, organizuję wycieczkę do Iranu dla grupy znajomych z Polski w dniach 8-20 marca. W programie: Teheran, Sziraz, Isfahan, Jazd, Kaszan. Mamy jeszcze kilka miejsc, o szczegóły proszę pytać.
Naprawdę? Tak żyją? W tej mgle?