Pagan
Na Równinie Dwóch Tysięcy Pagód

Po przejściu kilku korytarzy oraz ogrodu otaczającego tę świątynię wyszedłem przez jedną z bram na jej tyły i zobaczyłem… kolejne dziesiątki stojących bliżej i dalej, małych i dużych pagód oraz stup innych zespołów architektonicznych.
fot: Cezary Rudziński
Pagan. Na Równinie Dwóch Tysięcy Pagód
Warto zajrzeć do wytworni wyrobów z laki Tun Handicrafts. I zobaczyć, jak z drewnianych lub wyciętych z bambusa kręgów skleja się np. miseczki czy inne naczynia, bransoletki, tace itp.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Za szczytowe osiągnięcie architektury Monów uważana jest pagoda Ananda w birmańskim mieście Pagan. Zbudowana na planie greckiego krzyża z otynkowanych i pobielonych cegieł, ukończona została w roku 1091.

Związana jest z nią legenda znana także z analogii w innych krajach i kulturach. Podobno król Kyansittha, następca Anawrathy, tak został nią oczarowany, że kazał zabić jej architekta, aby nie mógł zbudować jeszcze czegoś równie doskonałego. Rzeczywiście jest piękna. Ma wejścia z czterech stron świata. A wewnątrz, naprzeciwko nich, kilkumetrowej wysokości posągi Buddy w długiej szacie wyrzeźbione z drewna tekowego i grubo pozłocone. Są podobne do siebie, ale jednak każdy inny. Nie brak w niej także ołtarzy i wielu innych figur.

Konkurentka najpiękniejszej pagody

Król Kyansittha każąc zamordować budowniczego tej świątyni, o ile nie jest to tylko legenda, chyba nie przewidział jednak, że zdolnych architektów będzie tu w przyszłości wielu. I stworzą dzieła równie, a może nawet bardziej wspaniałe. Chociażby wielką i ładnie zachowaną, z centralną złotą stupą i licznymi mniejszymi oraz wieżyczkami o kształcie stup, pagodę Trustees z lat 1090-1105. Mimo murów o bieli trochę przybrudzonej przez monsunowe deszcze. Wejść do niej pilnują wielkie, kamienne pół lwy pół smoki. Wewnętrzne zaś korytarze wyłożone są 1447 majolikowymi płytkami ze scenami z życia Buddy. A to tylko jeden z wielu przykładów.

Wśród świeckich zabytków

W Paganie oraz jego sąsiedztwie zachowały się nie tylko stare budowle sakralne, ale również świeckie. Najstarszą jaką oglądałem, a zarazem w ogóle najwcześniejszą pamiątką, tutejszej cywilizacji jest Brama Tharaba z 849 roku, w średniowiecznych murach obronnych miasta. Przy niej zaś, wyglądająca jak doklejona, kaplica z siedzącą postacią Złotego Buddy. Wchodzi się do niej po 8 stromych, kamiennych schodach. Jeszcze bardziej imponującą tutejszą budowlą jest kamienno-ceglany gmach Pitaka Taik – biblioteki z 1058 roku, przebudowany w XIII wieku. Ma on solidne mury, które zapewniały odpowiednią temperaturę i wilgotność, oraz kształt pagody nakrytej 5 poziomowym dachem. Przechowywano w niej księgi i rękopisy.

Wrócę jednak do pagód…

Jedną z tutejszych najstarszych jest Gu Byauk Gyi. Niezwykle ważna dla historii i kultury Birmy. Znajduje się w niej bowiem, w osobnym budyneczku, kamienny słup. Na czterech bokach którego wykuto w 1103 roku identyczne w treści inskrypcje w czterech różnych, starych językach narodów zamieszkujących wówczas ten region. Co pozwoliło je dobrze odczytać i zrozumieć. Jest w niej także rzadki posąg Buddy jeszcze jako księcia, w koronie i z długimi uszami. W tym zespole architektonicznym oprócz głównej, dużej pagody wzniesionej z cegieł i przypominającej średniowieczny zamek z wieżami i wieżyczkami skryty wśród starych drzew oraz plam, stoi także bardzo stara, ceglana stupa oraz nowe kaplice w kształcie pagód, a w nich ołtarze z posągami Budy. Obok wejścia do głównej pagody artyści malują na kartonie różne sceny i postacie, chętnie sprzedając je po? dolarze. Zaś obok, wystarczy przejść kilka metrów po kamiennych schodach, stoi kolejny zespół dużych kamiennych stóp.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij