Mandalaj
Nad Irawadi, najdłuższą rzeką Birmy

Irawadi jest najdłuższą – ma 2150 km… rzeką w Birmie i najważniejszą od wieków śródlądową arterią komunikacyjną w tym kraju. To nad nią zakładano kolejne, historyczne stolice birmańskich królestw.
fot: Cezary Rudziński
Mandalaj. Nad Irawadi, najdłuższą rzeką Birmy
W promieniach porannego, ostrego słońca coraz wyraźniej lśnią złote stupy i kopuły pagód Wzgórza Mandalay na lewym, wschodnim brzegu rzeki. Po kilkudziesięciu minutach pojawiają się w oddali kolejne.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Wczesny poranek jest trochę mglisty. Musimy jednak wypłynąć wcześnie aby do celu ? historycznego miasta Pagan (Bagan) dopłynąć przed zmierzchem.

Mandalaj, z którego wyruszamy, dzieli od niego szosą niespełna 280 km. Samolotem 25 minut lotu. Autobusem co najmniej 7 godzin. Autokarem turystycznym nieco krócej. O pociąg lepiej nie pytać. To jeden z najwolniejszych i najmniej pewnych środków transportu pasażerskiego w Birmie. Ale jest jeszcze droga wodna. Rejsy po rzece Irawadi (Ayeyarwady).

 

Najważniejsza arteria komunikacyjna

Irawadi jest najdłuższą ? ma 2150 km? rzeką w Birmie i najważniejszą od wieków śródlądową arterią komunikacyjną w tym kraju. Wypływa w południowo-wschodniej Wyżynie Tybetańskiej w Chinach i po pokonaniu blisko 3 tys. km na południe, wpada do Morza Andamańskiego, części Oceanu Indyjskiego. Ma ogromne dorzecze ? 430 tys. km kw., czyli większe od obszaru całej Polski oraz imponującą deltę o powierzchni 30 tys. km kw. Różnice w poziomie wody między porą sucha i deszczową sięgają w dolnym biegu 10 ?11 metrów. Żeglowna jest na odcinku 1100-1440 km od ujścia.

Trakt wodny łączący stolice

To nad tą rzeką zakładano kolejne, historyczne stolice birmańskich królestw, z wyjątkiem aktualnej, od 2005 roku, Nay Pyi Taw położonej około80 kmw linii prostej od jej nurtu. Irawadi jest nie tylko wodnym szlakiem towarowym, ale również pasażerskim, w tym turystycznym. Kursują po niej także nieliczne duże jednostki. Za najlepszą uchodzi ?Road to Mandalay? ? ?Droga do Mandalay?. Luksusowy i odpowiednio drogi, zbudowany w Niemczech czteropokładowy długi biały parowiec, którym pływają niemal wyłącznie cudzoziemcy. Dominują jednak statki niewielkie, zabierające po kilkadziesiąt osób, przeważnie bez kajut. Jednym z nich właśnie popłyniemy.

Na przystani

Przystań rzeczna w Mandalaj z której wyruszamy, jest więcej niż prymitywna. Pora deszczowa minęła już dosyć dawno. I chociaż do szczytu suchej pozostało jeszcze trochę czasu, poziom wody nie jest zbyt wysoki. Do zacumowanego przy brzegu w drugiej linii stateczku schodzimy dosyć stromymi schodami na skarpie, a następnie przez jakiś stateczek wchodzimy po prymitywnych, drewnianych deskach udających trapy, na właściwy pokład.

Spoglądając na wzgórze Mandalaj

Nad głównym, pełniącym rolę zarówno ?salonu? dla pasażerów jak i restauracji, jest pokład widokowy z fotelami, częściowo osłonięty przed promieniami słonecznymi. Na razie dopiero się one pojawiają, z każdą chwilą rozpraszając coraz skuteczniej poranną mgiełkę. Odbijamy, ruszamy z nurtem rzeki najpierw na południe, aby później skręcać na zachód i południowy zachód. W promieniach porannego, ostrego słońca coraz wyraźniej lśnią złote stupy i kopuły pagód Wzgórza Mandalay na lewym, wschodnim brzegu rzeki. Po kilkudziesięciu minutach pojawiają się w oddali kolejne.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij