Mayrhoffen to najbardziej znana miejscowość turystyczna regionu Zillertal. Leży w miejscu, gdzie cztery wysokogórskie potoki łączą się, tworząc rozległą dolinę Ziller.

Z centrum Mayrhoffen ruszają w górę dwie kolejki ? gondolowa wwożąca na grzbiet Penken (1800 m n.p.m.), w rejon nazywany Zillertal 3000, oraz linowa na Ahorn (1965 m n.p.m.). Jeszcze dwa lata temu stacja narciarska Ahorn pozostawała w cieniu wielkiego rywala. Ale od czasu wybudowania tu nowoczesnej kolejki, zabierającej jednorazowo 160 osób (największy wagonik w Austrii) zyskała na znaczeniu. Chętnie jeżdżą tu początkujący i poszukujący spokoju ? jest tu raptem 18 km tras (łatwych i średniotrudnych), są za to schroniska z ciepłą atmosferą i piękne widoki.

Legendarna trasa Harakiri

Prawdziwy narciarski raj czeka jednak na grzbiecie Penken ? świetnie przygotowane trasy o każdym poziomie trudności i jeden z najlepszych fun parków w Tyrolu. Legendarna trasa Harakiri ma spadek 78 stopni! To najbardziej stromy zjazd w Austrii, raczej nie rekomendowany dla mniej zaawansowanych. Bardziej przyjazny od niego, choć również oznakowany na czarno, jest Devil?s Run, ale i on, jak to Diabelski, daje w kość. Trasy spotykają się w słonecznym kotle pomiędzy Penken a Hornberg, w którym zawsze jest ruch. Tu możemy zmierzyć swój czas w slalomie, tu też jest słynny Vans Penken Park, doskonałe miejsce do skoków i snowboardowych akrobacji. Tu, w jednym ze schronisk, można posilić się przed dalszą drogą. 150-osobowa kolejka na Wanglspitz (2420 m n.p.m.) pozwala przedostać się w rejon łagodnego Rastkogel i dalej, po pokonaniu doliny, na bardziej ambitny Eggalm. To najdalszy punkt ośrodka. Do Mayrhoffen można stąd wrócić górami lub busem.

Początkujący i paralotniarze

Początkujący najchętniej spędzają czas na wypłaszczeniu Penken Joch, gdzie mają wydzielone tereny szkółki narciarskie i… paralotniarskie. Bo loty na paralotniach są tak samo ważne w Mayrhoffen jak narciarstwo. Przy wietrznym dniu kolorowe spadoloty unoszą się nad doliną, wykonując swoisty taniec. Szczególne warunki atmosferyczne sprawiają, że tu właśnie ćwiczą najlepsi. Dzięki lotom tandemowym ? w parze z instruktorem ? w powietrze mogą się wzbić nawet ci, którzy wcześniej nie próbowali tego sportu. Przy pierwszej przejażdżce paralotnią steruje instruktor, potem można stopniowo próbować własnych sił.

Kolejką wzdłuż doliny

Kto nie ma ochoty poznawać doliny z powietrza, może wybrać się na rekonesans wąskotorową ciuchcią poprowadzoną dnem doliny Ziller. Uruchomiona w 1899 roku kolejka w drodze z Mayrhoffen do Jenbach rozwija zawrotną prędkość 35 km/godz.

Warto wiedzieć

Na trasy narciarskie można wyruszyć z karnetem Mayrhoffen Skipass otwierającym tereny Penken ? Rastkogel ? Eggalm oraz Ahorn: w sumie 159 km tras. Karnet Zillertal 3000, pozwoli na poruszanie się po trasach od Mayrhoffen aż po lodowiec Hintertux (łącznie 227 km tras). Zillertaler Superskipass kupiony na co najmniej 4 dni, umożliwia jazdę we wszystkich ośrodkach doliny, a więc: Fügen ? Spieljoch, Hochfügen ? Hochzillertal, Zillertal Arena i Zillertal 3000, dając dostęp do 639 km tras.

Przeczytaj także...

Zillertal. Stoki ukryte w głebokiej dolinie

Autorka: Krystyna Jełowicka

Im wyżej wjeżdżamy, tym więcej planów dostrzeżemy w okalającej nas panoramie. Na dodatek im dalej od Zell, tym mniej ludzi na trasach. Knajpki też wydają się bardziej przyjazne niż nad słynnym Mayrhoffen.

Hintertux. Śnieg na stoku przez cały rok

Autorka: Krystyna Jełowicka

Od wiosny do jesieni czynna jest tylko część nartostrad położonych w najwyższej części lodowca opadającego spod Olperer. Miłośnicy letnich doznań narciarskich mają do dyspozycji zazwyczaj 18 km tras.

Bad Gastein. Narty w oparach gorących źródeł

Autor: Jarosław Kałucki

Gdy już myśleliście, że przejechaliście najpiękniejsze trasy, które oglądacie właśnie z gondoli, wspinającej się na masyw Schlossalm, dopiero wysiadłszy z wagonika pojmujecie, że najlepsze dopiero przed wami.

Poczytaj więcej o okolicy:

Gasteinertal. Lodowy festiwal na stokach

Serfaus-Fiss-Ladis. Mieliście rację! To bajka na śniegu

Stubai. Jedna dolina, a tyle śnieżnych atrakcji

Bischofshofen. Ostatkowa parada pod Alpami