Muszyna
Niezwykły park zdrojowy… pod śniegiem

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na rozległym, wielohektarowym płaskim wzgórzu w zakolu Popradu poniżej szczytu Suchej Góry w uzdrowisku Muszyna powstaje Park Zdrojowy „Zapopradzie”. Właściwie już powstał, chociaż trzeba trochę wyobraźni, aby pod zalegającym nadal śniegiem, mimo iż już mamy kalendarzową wiosnę, dostrzec oraz w pełni docenić pomysł i walory tej inwestycji.
Za kilka – kilkanaście lat, gdy zasadzone – prace te zakończą się w br. – drzewa i krzewy rozwiną się, będzie to jeden z najciekawszych nowych parków zdrojowych w kraju. Znajduje się na skraju Muszyny – siedziby nieco ponad 5-tysięcznego miasta i gminy uzdrowiskowej. Tuż obok – dzieli je tylko pas kilkudziesięciu wysmukłych świerków i modrzewi – popularnego sanatorium „Korona”, najwyżej położonego dużego budynku w uzdrowisku. Bardzo podnosi to atrakcyjność tego parku dla jego kuracjuszy. Inni, zamierzający w nim spacerować lub odpocząć, a także turyści – nawet o tej porze roku jest ich tu sporo – muszą przejść z muszyńskiego rynku około 2 kilometry, częściowo pod górę. W najwyższym punkcie parku wzniesiono solidną, obudowaną kamieniami wieżę widokową, ze szczytu której roztaczają się piękne panoramy Muszyny, jej okolic oraz sąsiednich i nieco dalszych wzgórz.
Parkowa infrastruktura
Na lekko opadającym terenie parku wytoczono alejki spacerowe, ustawiono solidne ławki, mostki i kilka drewnianych altanek oraz podobnych budowli o różnym przeznaczeniu dla kuracjuszy i gości. W tym pięć nowoczesnych, całorocznych urządzeń do ćwiczeń fizycznych i rozciągania mięśni. Również w zimie korzystają z nich chętni. Stoją latarnie z zamontowanymi na nich również kamerami obserwacyjnymi. Jest kilka estetycznych i dobrych merytorycznie dużych tablic w języku polskim – także dla niewidomych w alfabecie Braille’a, słowackim – granica z tym naszym południowym sąsiadem odległa jest zaledwie o 5 km – oraz angielskim przedstawia historię Muszyny, plany parku oraz informacje o jego częściach.
I to jest chyba najciekawsze…
Podzielono go bowiem na pięć części – ogrodów tematycznych. Dosyć niezwykłych w pomyśle i realizacji. Są to bowiem ogrody o nazwach: Dotykowy, Dźwięku, Smakowy, Wzrokowy i Zapachowy. Jak to wygląda, lub będzie wyglądać po zakończeniu nasadzeń od wiosny do jesieni, o obecnej porze roku można przeczytać i zobaczyć tylko na tych tablicach. Ogród Dotykowy, a właściwie zapachowo-dotykowy, czytam na informującej o nim, posiada roślinność skomponowaną z gatunków o liściach zróżnicowanych fakturowo. A więc z różnego rodzaju pofałdowaniami, omszeniami, chropowatościami, gładkością, użyłkowieniem. Co – zdaniem pomysłodawców – dostarcza ludziom nowych bodźców dotykowych. „Można dotykać – zacytuję dosłownie – liści kutnerowato omszonych, które kojarzone będą z futerkiem zwierząt, lub bardzo delikatnych kwiatowych płatków równie gładkich jak skóra człowieka. W ogrodzie spotykamy: buki, lipy, klony, platany, jarzęby, trawuły, kostrzewy, kaliny. Po czym następują opisy właściwości i pochodzenia: klonu pospolitego, jarząba szwedzkiego, lipy kaukaskiej, kaliny hordowiny, kostrzewy bantiery, kostrzewy popielatej i rajników. Z numerami – odnośnikami do ich fotografii na dole tablicy.
Dodaj komentarz