Zakopane
Odwiedziłam galerię Kamila Stocha

Skoki narciarskie oglądam z małymi przerwami od najmłodszych lat. Choć w tym sezonie polscy skoczkowie nie błyszczeli specjalnie na skoczni, to nigdy nie wiadomo, kiedy na nowo „odpalą swoje rakiety”. Czy „Stochomania” jeszcze wróci?
Niezależnie od przyszłości, warto przypomnieć sobie o minionych sukcesach Kamila Stocha. Chcąc poznać ciekawostki dotyczące kariery naszego olimpijczyka i obejrzeć jego nagrody, warto odwiedzić Kamiland, czyli zakopiańską galerię z trofeami polskiego mistrza, którą miałam okazję odwiedzić w zeszłym roku.
Fani jednego z najbardziej utytułowanych zawodników w historii skoków narciarskich zobaczą 107 medali i ok. 430 eksponatów należących do naszego sportowego bohatera. Warto jednak podkreślić, że nie jest to „muzeum”, lecz żywa galeria miłych wspomnień przywoływanych dzięki zgromadzonym pamiątkom. Jakie obiekty szczególnie warto zobaczyć?
Zwiedzanie „królestwa” Kamila Stocha
W siedmiu pomieszczeniach można odkryć sekrety skoków narciarskich, a przede wszystkim poznać bliżej Kamila Stocha, który zaprzyjaźnił się z nartami, będąc jeszcze w młodym wieku. Jednym z pierwszych, ważniejszych wyczynów był skok wówczas 12-letniego przedskoczka, który poszybował aż na 128 m Wielkiej Krokwi. Ten sam zawodnik z Zębu, dzięki determinacji, talentowi i ciężkiej pracy, został później mistrzem olimpijskim i cały czas ma szanse na pobijanie kolejnych rekordów skoczni.
Po wystawach „oprowadza” sam Kamil Stoch. Co prawda, turyści mają raczej marne szanse na spotkanie na miejscu zapracowanego zawodnika, ale mogą posłuchać jego historii dzięki przekazom audiowizualnym. W service room poznamy skoki narciarskie od kuchni, naostrzymy narty, zajrzymy do szatni zawodników i wysłuchamy opowieści serwisantów. Nie zabraknie koszulek z licznymi autografami różnych skoczków. Chętni mogą też przećwiczyć swoją pozycję najazdową i oddać symboliczny skok na podłodze.
Zanim wybuchła kariera
Wspinając się na wyższe piętro galerii, wydaje się, że pokonujemy kolejne stopnie na skoczni, oznaczone odpowiednimi metrami sugerującymi osiągniętą „odległość”. Wizyta w pokoju drewnianym dostarcza wielu wzruszeń. Można tam poznać marzenia chłopca, który pragnął pojechać kiedyś na olimpiadę i zdobyć złoty medal. Wtedy jeszcze nie wiedział, że cel zostanie osiągnięty.
Do ciekawszych „eksponatów” należy czapka z daszkiem, na której Stoch jako przedskoczek zbierał autografy zawodników – podobno odmówił mu wtedy tylko Martin Schmitt. Młody Stoch wspominał też szczególnie zawody z cyklu McDonald’s Cup, gdzie wśród nagród znalazły się m.in. bony na cheesburgery. Podczas zwiedzania można odkryć również kulisy z życia prywatnego Stocha. W szkole podobno nie był prymusem, nie lubił przedmiotów ścisłych ani pisania wypracowań (jedno z nich umieszczono na pamiątkę w gablocie).
Dzieło małżonki
W pokojach: diamentowym, teatralnym, leśnym i kosmicznym obejrzymy mnóstwo trofeów (np. wielki talerz z Kuopio, który podczas hamowania w busie prawie „urwał głowę” szczęśliwemu zwycięzcy) oraz przejdziemy wyboistą drogą wzlotów i upadków skoczka z bogatym doświadczeniem.
W pokoju klubowym zobaczymy dodatkowo nagrody podopiecznych Klubu Sportowego Eve-nement, którego pomysłodawczynią i prezeską jest Ewa Bilan-Stoch. To właśnie żona Kamila Stocha miała ogromny wkład w stworzeniu galerii „Kamiland. Historia Kamila Stocha”, znajdującej się przy ul. Tetmajera 6 w Zakopanem.
Obiekt można zwiedzać codziennie od godz. 10 do godz. 18. Bilet normalny kosztuje 20 zł, a ulgowy przeznaczony dla uczniów, studentów, emerytów, rencistów i osób z niepełnosprawnościami 10 zł. Ponadto można kupić za 50 zł bilet rodzinny przysługujący maksymalnie 2 osobom dorosłym z maksymalnie 3 dzieci. Dzieci do szóstego roku życia wchodzą bezpłatnie.
* * *
Miejsca na nowe zdobycze cały czas czekają, więc życzymy Kamilowi Stochowi dalekich lotów w kolejnym sezonie!
Dodaj komentarz