Sri Lanka
Ratownicy żółwi morskich

Na świecie znanych jest siedem gatunków żółwi morskich. Aż pięć żyje w wodach Oceanu Indyjskiego, obmywających Sri Lankę. Na wyspie grono miłośników przyrody podjęło więc działania na rzecz ratowania żółwi.
fot: Cezary Rudziński
Sri Lanka. Ratownicy żółwi morskich
Pracownicy ośrodka, gdy z jaj wylęgną się żółwiki, przenoszą je na trzy doby do specjalnych basenów z morską wodą, karmią aby zmężniały i pod ochroną ciemności, gdy ich największy wróg – ptaki – śpią, wywożą w głąb oceanu i wypuszczają.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Białe, okrągłe, o delikatnej – jak z pergaminu – skórce jajo jest nieco większe od piłeczki pingpongowej. To jaja żółwi morskich, demonstrowane przez pracownika ośrodka ich ratowania przed zagładą na południowym wybrzeżu wyspy Sri Lanka, do 1972 r. Cejlonu, między popularnymi miejscowościami Hikkaduwa i Ambalangoda. 

Niszczenie plaż, zamienianie ich w miejsca wypoczynku i sportu a także wykopywanie jaj – uchodzą one za skuteczny środek na potencję, są też podobno smaczne – z  piasku, w którym składają je samice oraz łowienie żółwi, aby przygotować z nich słynną zupę, stanowi dla tego gatunku fauny poważne zagrożenie.

Żółwie morskie żyją w ciepłych wodach mórz i oceanów. Są specjalnie przystosowane do życia w morzu. Mają ciało spłaszczone, kończyny sprawnie wiosłujące, dzięki czemu osiągają prędkość w pływaniu do 30 km/h. Ale równocześnie nie brak im wielu wrogów. Nie tylko ludzi, ale przede wszystkim ptaków oraz większych ryb, dla których są smacznym pożywieniem. Specjaliści szacują, że tylko co tysięczny żółwik wykluwający się z jaja gdzieś na plaży, dożywa wieku dojrzałego. A niektóre gatunki, np. żółw skórzasty, osiąga z wiekiem długość karapaksu, tj. skorupy, nawet do 185 cm.

Na świecie znanych jest siedem gatunków żółwi morskich, dzielących się na dwie rodziny. Aż pięć gatunków żyje w wodach Oceanu Indyjskiego, obmywających Sri Lankę. Na wyspie grono miłośników przyrody podjęło więc działania na rzecz ratowania żółwi. Zwiedzam właśnie jeden z takich ośrodków. Skupuje on, płacąc po około 30 naszych groszy za sztukę, co w tak biednym, jak Sri Lanka, kraju też ma wartość, jaja żółwi znalezione lub wykopane przez mieszkańców.  Samice bowiem znoszą je na plażach, zakopują w piasku i… przestają się nimi interesować. Po wykluciu się, żółwiki muszą sobie radzić same. Dopełzają w nocy do brzegu morza i większość z nich pada łupem ptaków lub ryb.

Pracownicy ośrodka zakopują pozyskane w ten sposób jaja, po kilkadziesiąt sztuk w jednym miejscu, oznaczają tabliczkami z datą. Po czym czekają około 30 dni aż wylęgną się z nich żółwiki. Następnie przenoszą je na trzy doby do specjalnych basenów z morską wodą, karmią aby zmężniały i pod ochroną ciemności, gdy ich największy wróg – ptaki – śpią, wywożą w głąb oceanu i wypuszczają. Rocznie po około 2 mln sztuk, z których co piąta ma szansę przeżycia, a nawet doczekania starości. A niektóre żółwie żyją do  350 lat! W basenach oglądamy również nieliczne egzemplarze starszych, nawet paroletnich żółwi. Przede wszystkim albinosów – niemal całkowicie białych, nie mających żadnych szans na przeżycie w środowisku naturalnym. Są one równocześnie bardzo rzadkie, stanowią więc dodatkowa atrakcję turystyczną.

Ośrodek jest bowiem prywatny. Działa bez zysku, utrzymuje się z biletów wstępu po  około 3 zł od osoby. A także dochodów jakie przynosi kramik z pamiątkami i artykułami pierwszej potrzeby dla turystów oraz z ich dobrowolnych datków.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 14 lipca 2011; Aktualizacja 6 kwietnia 2021;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij