Lipnica nad Sázavou
Sto lat dobrego wojaka Szwejka
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
14 marca 2021 roku minęło dokładnie sto lat od czasu, gdy Jaroslav Hašek (1883-1923) i jego kolega Franta Sauer zaczęli sprzedawać w gospodach na Žižkovie pierwsze zeszyty „Przygód dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej”.
Dwa lata później Hašek zmarł w wieku niespełna czterdziestu lat, zanim zdążył ukończyć swą powieść. Kto wówczas przypuszczał, że dzieło zostanie przetłumaczone na prawie sześćdziesiąt języków, sprzedane w milionach egzemplarzy i nawet po stu latach będzie bawić i inspirować czytelników? Mówi się, że w „Szwejku” jest wszystko. Składające się z czterech tomów dzieło – „Na tyłach” (1921), „Na froncie” (1922), „Przesławne lanie” (1922), „Po przesławnym laniu” (1923, tom, którego Hašek już nie zdążył ukończyć) – opisuje wiele miejsc, od Pragi, po inne miasta i miejscowości mocarstwa austro-węgierskiego.
Zaczęło się w Pradze
Wycieczkę szlakiem Haška możemy rozpocząć w žižkovskiej gospodzie U Kamenáče, w której pisarz lubił pracować: podobno tam właśnie 14 marca 1921 roku przyjaciel Haška i anarchista žižkovski Franta Sauer (zasłynął niechlubnie ze zniszczenia Kolumny Maryjnej na Rynku Staromiejskim w Pradze) przyniósł pierwsze zeszyty powieści, oprawione w czarno-białą okładkę. Kiedy udało się sprzedać pierwsze trzy zeszyty, Hašek zawołał podobno z zachwytem: „Już się to rozkręca!“
Hašek zaczął pisać „Szwejka” w lutym 1921 roku, po powrocie z Rosji. Miesiąc później opublikował pierwszy zeszyt. Trudno byłoby mu obejść się bez pomocy Franty Sauera: Hašek przesłał dzieło do kilku wydawców, ale żaden nie był zainteresowany opublikowaniem powieści. Sauer wpadł wówczas na pomysł wydania książki w zeszytach, przy czym zawsze dochód ze sprzedaży jednej partii, zostanie przeznaczony na pokrycie kosztów kolejnego nakładu. Sauer prawdopodobnie pomagał początkowo Haškowi także w pisaniu powieści. Pierwszy zeszyt miał trzydzieści dwie strony, planowano wydanie piętnastu zeszytów.
Przeprowadzka na prowincję
W sierpniu 1921 roku Hašek wraz z żoną Szurą i malarzem Jaroslavem Panušką wyjechał do Lipnicy nad Sázavou (około 114 km od Pragi, w kierunku na Brno). Początkowo mieszkał w zajeździe „U České koruny“, a po roku kupił mały domek na podzamczu. W Lipnicy, a przede wszystkim w gospodzie „U České koruny“ napisał, oprócz opowiadań do czasopism, drugi i trzeci tom „Powieści dobrego wojaka Szwejka”, a także część czwartego tomu, którego nie zdążył już dokończyć. Zmarł w swym domku 3 stycznia 1923 roku. Został pochowany na miejscowym starym cmentarzu.
W domku pisarza mieści się obecnie muzeum poświęcone jego życiu i twórczości. Znajdziemy tu wycinki z gazet, książki i rzeczy osobiste autora. Pobyt Haška w Lipnicy upamiętnia także gospoda „U České koruny“, wyremontowana przez wnuka pisarza, Richarda Haška. W pobliżu odsłonięto pomnik autorstwa Josefa Malejovskiego z okazji 125 rocznicy urodzin pisarza.
Od 1959 roku w amfiteatrze pod zamkiem odbywa się festiwal zabawy i muzyki Haškova Lipnice.
Ucho, usta i oczy
W skale nad zalanym kamieniołomem granitu w pobliżu Lipnicy nad Sázavou grupa młodych kamieniarzy wyciosała niemal trzymetrowy relief przedstawiający olbrzymie ucho, zwane Uchem Bretschneidera. Nawiązuje ono do postaci tajniaka Bretschneidera z powieści Haška. Rzeźba powstawała przez trzy miesiące i jej jedynym inwestorem był podobno miejscowy leśniczy, który podarował artystom butelkę alkoholu za wykonane dzieło. W gospodzie „U České koruny“ v Lipnicy nad Sázavou na korytarzu wisi gipsowy model ucha, który służył jako makieta (w skali 1:6). Latem w 2006 roku w innym kamieniołomie w okolicy Lipnicy powstały Usta Prawdy, zainspirowane płaskorzeźbą Bocca della Verita, znajdującą się w jednym z kościołów w Rzymie. Rok później w Starym Kamieniołomie wyrzeźbiono Złote Oczy. Wszystkie trzy płaskorzeźby tworzą tak zwany Narodowy Pomnik Podsłuchu. Jego patronem jest Richard Hašek, wnuk Jaroslava Haška.
Warto wiedzieć
Do pomnika wiedzie dobrze oznakowany szlak turystyczny, który rozpoczyna się obok gospody „U České koruny“. Po około kilometrze szlak rozgałęzia się, poszczególne reliefy są oddalone od siebie, każdy znajduje się w innym kamieniołomie. Cała wycieczka zajmie co najmniej 2 godziny, przejdziemy około 4 kilometrów.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- także o Jaroslavie Hašku w naszym portalu
- informacje o regionie Wysoczyna
Dodaj komentarz