Szczecin
Stoeweriana w Muzeum Techniki
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Stała wystawa szczecińskiego Muzeum Techniki i Komunikacji powiększyła się o ekspozycję kupionej jesienią 2019 r. kolekcji Manfrieda Bauera, noszącej w mianowniku hasło Stoewer.
„Stoeweriana” wzbogaciły się o niebagatelny, ilościowo i jakościowo, zbiór 1021 przedmiotów: sześć samochodów, dziewięć rowerów, ponad pięćdziesiąt maszyn do szycia i ponad trzydzieści maszyn do pisania – żeby wymienić te największe. Manfried Bauer, ur. w 1941 w Szczecinie zdobywał je przez przez ćwierć wieku, a w 2002 r. dał im dach nad głową, tworząc Muzeum Stoewera w Wald-Michelbach w Hesji.
Użytkowe a piękne
Kolekcję tworzą i drobne eksponaty: części, narzędzia, klucze samochodowe, fotografie, puchary, szyldy, odznaki, tablice rejestracyjne, gadżety wypuszczane przez fabrykę Stoewera – jak karty do gry czy scyzoryki, pamiątki z udziału w zawodach, dokumenty archiwalia. Czyli wszystko to, co związane było z życiem i z działalnością najsłynniejszej rodziny szczecińskich fabrykantów z przełomu XIX i XX w.
Zwiedzających wystawę zafascynować może elegancja starych maszyn do pisania, charakteryzujących się piękną czcionką, maszyny do szycia z zachwycającymi urodą detalami, np. szufladkami z misternymi uchwytami czy elementami ceramicznymi, z różnymi czółenkami – o ruchu wahliwym, o ruchu wzdłużnym czy też obrotowym. Każda z wystawionych maszyn reprezentuje inną serię. Miały poza wartością użytkową również walor ładnego mebla.
Nowa kolekcja starych aut
Szczególnym zainteresowaniem cieszą się oczywiście samochody. Każdy z nich ma swoją, czasem osobliwą, historię. Przedstawmy je.
* Produkowana od 1937 r. limuzyna Stoewer Arkona z nadwoziem phaeton nie należała do samochodów rozchwytywanych, choć była niezawodna i solidnie wykonana. Fabryka Stoewer wypuściła ich tylko 210 sztuk. Szczecińska Arkona phaeton pochodzi z 1939 r. Przedstawiona została na wystawie w Berlinie w tymże roku i tam zastała ją wojna. Po wojnie Arkona znalazła się w amerykańskiej strefie okupacyjnej i została wywieziona za Atlantyk. To stamtąd ściągnął ją w 1999 r. Manfried Bauer i poddał trwającej cztery lata restauracji.
Nawiazując do maszyn do pisania i szycia to w Kaliszu też mamy muzeum staroci .
https://www.krajoznawcy.info.pl/muzeum-osiakowskich-moje-wspomnienia-63768
Zaproponowałem właścicielowi że przekażę tarkę którą używano do prania .
Odpowiedział : mam 11 .
Problem jest z tym że prywatni właściciele się starzeją a nikt nie chce przejąć ich kolekcji .
W Ostrowie Wlkp. jest pan kolekcjonujący radioodbiorniki .
Podonie i on nie ma komu przekazać tych eksponatów .