Szczecin
Stoeweriana w Muzeum Techniki

„Stoeweriana” wzbogaciły się o niebagatelny, ilościowo i jakościowo, zbiór 1021 przedmiotów: sześć samochodów, dziewięć rowerów, ponad pięćdziesiąt maszyn do szycia i ponad trzydzieści maszyn do pisania...
fot: Halina Puławska
Szczecin. Stoeweriana w Muzeum Techniki
Szczególnym zainteresowaniem cieszą się oczywiście samochody. Każdy z nich ma swoją, czasem osobliwą, historię.
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

* Limuzyna Sedina rozpoczęła karierę razem z Arkoną w 1937 r. i była ostatnim cywilnym samochodem fabryki Stoewera, która w 1939 r. zaczęła produkować pojazdy i motocykle wojskowe. Czterocylindrowa Sedina została wyprodukowana w 910. egzemplarzach. W jej reklamie określana była jako „autobahnfest” czyli dobra na autostradę i wg Manfrieda Bauera to prawda; auto świetnie się prowadzi.

* Stoewer V5 – cabrio-limousine był samochodem numer jeden w latach trzydziestych; tani i prosty. Był pierwszym autem niemieckim z przednim napędem i niezależnym zawieszeniem kół przedniej i tylnej osi. Wyprodukowano ich 2100 sztuk do 1932 r., w którym produkcja V5 została wstrzymana w atmosferze polityki wojskowej, gdy rozwijająca swój potencjał militarny armia niemiecka nie dopuszczała samochodów z przednim napędem. W tej atmosferze opuścili fabrykę Emil Stoewer w 1932, Bernard junior w 1934 r.

* Stoewer 8 z 1928 r. jest jedynym zachowanym S-8 z nadwoziem phaeton – otwartym z dwoma siedzeniami. Był samochodem luksusowym, napędzanym rzędowymi silnikami ośmiocylindrowymi. Miał instalację elektryczną 12V, hamulce hydrauliczne, filtr oleju i… blokadę kierownicy. Produkowany był do 1934 r. S-8 z Muzeum Techniki należał w czasie wojny do sprzedawcy warzyw. Przetrwał w miasteczku niedaleko Lipska.

* Stoewer V 5 sport roadster pochodzi z 1931 r. Auto brało udział w wielu wyścigach samochodowych, a za kierownicą siedziała kobieta – Anna Minartz. Egzemplarz w szczecińskiej kolekcji jest prawdopodobnie jedynym zachowanym autem wersji sport roadster.

* Najstarszym w kolekcji jest C-2 z 1913 r. W fabryce Stoewera wykonane zostało podwozie z silnikiem i taki samochód bez nadwozia pojechał do Wielkiej Brytanii, gdzie na życzenie zamożnego klienta wykonana została karoseria. C-2 jest przykładem czasem stosowanej w początkach rozwoju motoryzacji praktyki – zamawiania auta z różnych fabryk. Stoewerowe podwozie otrzymało karoserię z angielskim wyposażeniem: lusterkiem, latarniami, klaksonem, kierownicą po prawej stronie. I ta korba. Podczas I wojny auto służyło w Royal Navy. Później do 1956 r. należało do farmera. Samochód był gwiazdą w kilku filmach angielskich.

Stoewer dbał o swój wizerunek solidnością, niezawodnością i nowoczesnością. Przykładem niech będzie prowadzenie na terenie fabryki w Szczecinie „Steower Fahrschule”, regularnej bezpłatnej nauki jazdy ich samochodami. Klient otrzymywał nie tylko tzw. instrukcję obsługi ale i szkolił się jako kierowca.

W opisach samochodów korzystałam z informacji udostępnionych w Muzeum Techniki i Komunikacji.

Warto wiedzieć

Miasto Szczecin kupiło całe muzeum Manfrieda Bauera za kwotę 750 tys. euro

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 20 grudnia 2019; Aktualizacja 5 kwietnia 2020;
 

Komentarze: 1

    Waldemar, 20 grudnia 2019 @ 20:01

    Nawiazując do maszyn do pisania i szycia to w Kaliszu też mamy muzeum staroci .
    https://www.krajoznawcy.info.pl/muzeum-osiakowskich-moje-wspomnienia-63768
    Zaproponowałem właścicielowi że przekażę tarkę którą używano do prania .
    Odpowiedział : mam 11 .
    Problem jest z tym że prywatni właściciele się starzeją a nikt nie chce przejąć ich kolekcji .
    W Ostrowie Wlkp. jest pan kolekcjonujący radioodbiorniki .
    Podonie i on nie ma komu przekazać tych eksponatów .

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij