Szczecin
Centrum Dialogu Przełomy

Patrzę na wchodzących do Centrum. Są w różnym wieku... Jedni pamiętają, dla innych to historia. Ciekawe, jak ją odbierają w zaproponowanej przez Centrum konwencji?
fot: Halina Puławska
Szczecin. Centrum Dialogu Przełomy
Wejdźmy do środka. W sposób niebanalny, wręcz nowatorski włączone zostały w tę ekspozycję współczesne nam dzieła sztuki wybitnych polskich artystów, wzbogacając ją i tworząc współgrającą galerię sztuki współczesnej ? historii opowiedzianej dziełami sztuki.
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

W Szczecinie otwarło się Centrum Dialogu Przełomy. Muzeum, nie-muzeum, raczej miejsce pamięci ubrane w multimedialną wystawę.

Nie zwlekając wejdźmy do środka, w podziemie pawilonu, między tworzącymi wejścia obrotowymi ścianami. Panuje tu półmrok i cisza, w której ? nie burząc jej ? ?mruczą? nagrania. Od progu atmosfera nastraja do refleksji. Osią wystawy jest linia czasu rozciągnięta historycznie między 1939 a 1989 rokiem. Linia abstrakcyjna, zobrazowana kolejnymi odsłonami wydarzeń i biała linia na posadzce prowadząca przez ten czas, naznaczony piętnem zwrotów. Historyczna ekspozycja oparta jest na zdjęciach, filmach, archiwaliach, pamiątkach, wywiadach? W sposób niebanalny, wręcz nowatorski włączone zostały w tę ekspozycję współczesne nam dzieła sztuki wybitnych polskich artystów, wzbogacając ją i tworząc współgrającą galerię sztuki współczesnej ? historii opowiedzianej dziełami sztuki.

Przerwana linia

Zaczyna się od GENESIS na białej linii. To krótkie wprowadzenie w atmosferę w przedwojennym Szczecinie/Stettinie: NSDAP, opór straconego w 1944 r. ks. Carla Lamperta i wspólnoty polskiej, reprezentowanej przez Maksymiliana Golisza ? straconego w 1943 r. Zatrzymuje nas tutaj bezcenny film o porcie, portowym Stettinie. Dalej ? przerywa białą linię APOKALIPSA: słyszymy dźwięki rozkazów, nawoływań? ? a oddaje ją monumentalna panorama miasta w ostatnich dniach wojny. Nosząca tytuł  Das Ende des Traums (Koniec marzeń). Jest fotokolażem sporządzonym przez Kobasa Laksa, wykonaną dla Centrum, sklejką fotograficzną. Do panoramy przylgnęła już nazwa szczecińska Guernica.

Ziemia Obiecana

Skondensowane są pierwsze powojenne lata ? żelaznej kurtyny, procesów politycznych prezentowanych w Polskiej Kronice Filmowej (pamiętacie? ? poprzedzała każdy kinowy seans). Jest proces szesnastu i proces agenta (?) szczecińskiego konsulatu Francji André Robineau ? objawy szpiegomanii. To czasy ZIEMI OBIECANEJ, STRACHU i CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI ? skandowane na białej linii zachodzące procesy, hasła. Narracja prowadzi przez czasy wielkich manifestacji w rodzaju Trzymamy Straż nad Odrą, która odbyła się w Szczecinie już w 1946 r. Spędzono na nią przede wszystkim harcerzy. To manifestacja, która pozostała doniosłatylko w nazwie. Ten propagandowy zlot młodzieży nie przebiegał po myśli władz: wiwatując na cześć Mikołajczyka maszerująca młodzież wygwizdała stojącego na trybunie Bieruta, a wiciowcy obcinali ZWM-owcom czerwone krawaty? To tylko przykład. Za każdym z takich kadrów uruchamia się łańcuch skojarzeń, przywołuje się zachowane w pamięci, obojętnie z jakiego źródła pochodzące wiadomości.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij