Oravice
Tiesňavy w Juranovej Dolinie
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Tak mi się ?zakręciło? po wędrówce żółtym szlakiem z Doliny Bobrowieckiej do Doliny Juraniowej, że na rozdrożu nie bardzo umiałam złapać odpowiedni kierunek. Jest tu miniaturowa polana pośród wysokich drzew, węzeł szlaków, wiata, ławeczki?
Są tablice edukacyjne i szlak edukacyjny. To na pewno Dolina Juraniowa? Nie bardzo jednak wiem co zrobić, bo na niebie widać pojedyncze błyskawice i słychać w oddali grzmoty. Może być nieciekawie. To przecież Tatry Zachodnie.
Ciasno w wąwozie
Grupa Słowaków zachęca mnie jednak do wejścia w Cieśniawy Juraniowej Doliny (Tiesňavy). Jestem im za to wdzięczna, bo pięknie tam. Przechodzę drewnianą kładką przez Biały Juraniovy Potok i wkraczam w piękny wąwóz skalny, otoczony formami dolomitowymi. Ma on około 1 kilometra długości. Jak twierdzą znawcy, jest to jeden z najładniejszych w Tatrach przykładów krajobrazu dolomitowego. Występuje tu jasny dolomit choczański, z którego zbudowane są Siwiańskie Turnie. Gardziel wąwozu jest głęboka i ciasna, więc o jakiejkolwiek drodze nie mogło być mowy. W 1885 roku zaczęto z doliny wywozić drewno, w związku z tym zbudowano nad całym potokiem ?drogę? z okrąglaków. Miała on długość 903 metrów. Ciągle była jednak niszczona przy wiosennych roztopach. Służyła do I wojny światowej. Do 1934 roku umożliwiała przejście piesze. Do dzisiaj widoczne są resztki tej konstrukcji. Obecną ścieżkę zbudował dla turystów w 1935 roku twardoszyński oddział KČST. Biały Potok, bo taki jego kolor, płynie kaskadami. Pod progami widać wyerodowane kotły skalne tzw. marmity. Taki efekt spowodował ruch wirowy kamieni. Ten teren to rezerwat ścisły.
Ponad potokiem
Od węzła szlaków przechodzę po drewnianym mostku na lewą stronę potoku. Prowadzi tu czerwony szlak. Po niedługim czasie znowu jest mostek, którym wracam na prawą stronę. Miejscami są galeryjki wyciosane w skale i odpowiednio zabezpieczone. Wąwóz jest bardzo wąski, a ścieżka wznosi się około 10 metrów ponad potokiem. Urwiste turnie porastają różne gatunki roślin. Przejście wąwozu zajmuje około pół godziny. Po dojściu do skrzyżowania szlaków, można iść dalej do Bobrowieckiej Przełęczy, albo przejść szlakiem zielonym do Doliny Bobrowieckiej i wrócić do Oravic. Nad głową coraz częściej słyszę jeszcze oddalone grzmoty. Zaczynam zmykać w dół. Zaskoczona jestem bezmyślnością turystów i spacerowiczów, w tym starszych osób, które mimo nadchodzącej burzy pną się wyżej?
Dodaj komentarz