Warmia i Mazury
Od niemieckiej Rzeszy po Polskę Ludową
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W XIX wieku wzmogła się germanizacja ziem w Rzeszy peryferyjnych, w służbę której wprzęgnięto pruski aparat państwowy, coraz bardziej nowoczesny a zarazem (gdzieś od wojen napoleońskich) coraz bardziej myślący w kategoriach ogólnoniemieckich.
Język polski rugowano ze szkół, w kościołach likwidowano polskie nabożeństwa. Ripostą na działania władz prusko-niemieckich była działalność polskich organizacji oświatowych i kulturalnych. Niepoślednią rolę w budzeniu generalnie słabo zarysowującego się polskiego poczucia narodowego odgrywała polska prasa. I tak dla przykładu w latach 40. wychodziło w Ełku na Mazurach pismo pt. Przyjaciel Ludu Łecki, natomiast na Warmii od 1886 aż po 1939 rok ukazywała się Gazeta Olsztyńska, wydawana przez rodzinę Pieniężnych. Rozpowszechniano poza tym redagowane po polsku różne kalendarze, broszury, druki ulotne. Zbliżone cele stawiały sobie polskie biblioteki zakładane przez Towarzystwo Czytelni Ludowych z Poznańskiego.
W umacnianiu żywiołu polskiego na wsi pomagały polskie banki spółdzielcze. Wszystkie te oddolne inicjatywy nie były rzecz jasna jednak władne na dłuższą metę zrównoważyć ekonomiczno-politycznej przewagi Niemiec. Stąd też schyłkiem stulecia poczęła gwałtownie spadać liczba osób mówiących po polsku, zwłaszcza na Mazurach, gdzie dla ostatecznej identyfikacji z niemczyzną nie bez znaczenia pozostawał ewangelicyzm wspólny z niemieckimi sąsiadami. W pierwszej połowie XIX wieku polski budzicielski ruch narodowy kojarzono głównie z takimi postaciami jak ewangeliccy pastorzy Gustaw Gizewiusz i Krzysztof Mrongowiusz, zaś w drugiej na czoło wysunął się historyk Wojciech Kętrzyński. Dla uczczenia ich pamięci przemianowano po przejęciu 1945 tych terenów przez Polskę miasta Łuczany (Lötzen) na Giżycko i Ządźbork (Sensburg) na Mrągowo, a z nazwiska Kętrzyńskiego stworzono nową nazwę dla miasta Rastembork (Rastenburg).
Ucieczka ze Wschodu
Za sprawą wielkich inwestycji ekonomicznych tudzież zakrojonych na szeroką skalę robót publicznych, przykładowo przy wznoszeniu twierdzy wojskowej w Giżycku czy przebudowie kanałów wodnych scalających jeziora mazurskie, miało miejsce od połowy XIX wieku pewne ożywienie gospodarcze tych ziem. Natomiast dzięki budowie dróg bitych i żelaznych uzyskały one dogodne połączenia komunikacyjne z centralnymi i zachodnimi prowincjami prężnie po zjednoczeniu Niemiec przez Prusy rozwijającej się gospodarczo Rzeszy. To z kolei ułatwiło migrację sporej części ludności do jej uprzemysłowionych rejonów (Berlin, Ruhrgebiet). Ostflucht, czyli charakterystyczne dla dziejów Niemiec tego periodu zjawisko odpływu vel ucieczki ze Wschodu, dotyczące oczywista także innych niemieckich ziem za Odrą, trwało aż po drugą wojnę światową i w niemałym stopniu przyczyniło się do szybszego zniemczenia Mazurów.
11 lipca 1920 roku
Decyzją finalizującego pierwszą wojnę światową traktatu wersalskiego przynależność państwową południowej Warmii i Mazur miał, podobnie jak innych przygranicznych a spornych obszarów w Europie, rozstrzygnąć plebiscyt. Przeprowadzony 11 lipca 1920 roku przyniósł on Polsce sromotną klęskę. W skali całego objętego nim terytorium opowiedziało się za Polską tylko 2,2 proc. wotantów. Odsetek widocznie większy zanotowano jedynie w powiecie olsztyńskim na Warmii (13,4 proc.). Co do rezultatu głosowania strona polska nie miała zresztą złudzeń. Długoletnie oderwanie od polskiego pnia kulturowego w połączeniu z niewspółmiernie większą siłą przyciągania Niemiec oraz ich ? jakkolwiek by to nie zabrzmiało ? po prostu wyższością cywilizacyjną, nie mogły naturalnie pozostać bez wpływu na polityczne preferencje (protestanckich) Mazurów, czy ? choć już w mniejszym stopniu ? (katolickich) Warmiaków.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- o wcześniejszych dziejach regionu w naszym portalu
Dodaj komentarz