Koszyce
Wielkie święto słowackiego wina
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Podziemny kompleks muzeum archeologicznego przy Dolnej Bramie oraz ulica Pri Miklušovej väznici (Przy Mikołajowym Więzieniu) na trzy dni staną się winiarskim sercem Koszyc.
Dolna Brama będzie tętnić życiem zarówno na ziemi, jak i w podziemiach! Przez cały czas trwania uroczystości podziemny, archeologiczny kompleks muzealny przeistoczy się w miejsce degustacji wina, serów i doskonałego jedzenia, ale również w miejsce gdzie rozbrzmiewa cygańska muzyka i można przeżyć wiele niezapomnianych chwil. Zaprezentują się winiarze z Tokaju, wschodniej Słowacji i innych rejonów kraju i świata. Nie zabraknie także łagodnego burczaka. Będzie również okazja, aby na żywo zobaczyć wytłaczanie moszczu z winogron, sztukę sabrażu (otwieranie butelek wina i szampana za pomocą szabli), a także wziąć udział w winiarskim quizie.
Ulica Pri Miklušovej väznici stanie się miejscem biesiadowania na ulicy! Cztery namioty będą gościły dwunastu najlepszych winiarzy ze Słowacji i różnych zakątków świata. Każdy z namiotów będzie prezentował obszar hodowli winorośli lub krainę pochodzenia wina. Miejsce to jest wyjątkowe, uroku dodają mu stare domy i kościół kalwiński będący dominantą tej okolicy oraz cowieczorne koncerty na żywo z muzyką jazzową. Zapach wina doskonale skomponuje się z wonią grillowanych specjałów.
Warto wiedzieć
* Aby przystąpić do degustacji należy zaopatrzyć się w paszport winny w cenie 7 euro zawierający startowy pakiet żetonów, kieliszek do degustacji z logo Święta i ulotkę z informacjami o festiwalu.
* W tym roku Koszyckie Święto Wina odbędzie się w terminie 13-15 września.
* Degustacje odbywać się będą w czwartek w godz. 18-22, w piątek i sobotę w godz. 13-22.
Właśnie wróciłem z Koszyc, z festiwalu wina. Ciekawie rozwiązano kwestię wstępu oraz płacenia za pite bądź degustowane wino. Każdy chętny płacąc 7 euro otrzymywał plastykową opaskę na nadgarstek upoważniającą do nieograniczonej liczby wejść przez cały czas festiwalu. Ponadto na szyję torebkę z tkaniny z paseczkiem, a w niej kielich do wina z logo festiwalu oraz żetony na kwotę 6 euro. Tylko nimi bowiem można było płacić za wino. Zarówno zamawiane do kieliszka, jak i ? znacznie rzadziej ? kupowane od producentów w butelkach. Oczywiście to oni wyznaczali cenę za każdy rodzaj bądź gatunek wina, porcję burczaku, sera itp. Gdy komuś zabrakło żetonów, banknoty bądź monety euro mógł wymienić na miejscu w kasie. Posiadanie przez uczestników degustacji własnych kieliszków rozwiązywało problem mycia ich ogromnych ilości i zapewniało higienę. Każdy mógł wypłukać wodą swój przed próbowaniem innego rodzaju wina. Impreza cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza wieczorami. Producenci informowali o cechach sprzedawanego wina, oferowali informacyjne ulotki itp. Były pokazy wyciskania moszczu z winogron, sztukę szabrażu, winiarskie quizy itp.
Cezary Rudziński