Chełmża
Z rynku wprost na plażę

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Zerkając z chełmżyńskiego rynku ku południowemu-wschodowi, w głąb niewielkich małomiasteczkowych uliczek dostrzegam… plażę. Takie małe zaskoczenie.
Idę tam natychmiast, bo dzień ciepły, wręcz gorący. Robię przerwę w zwiedzaniu zabytków, by posiedzieć spoglądając na wodę. Jezioro Chełmżyńskie należy do polodowcowych akwenów rynnowych. Nie jest duże: długie na około 6 km, szerokie na pół. Jest największe w powiecie toruńskim (bo do niego należy Chełmża), a jego wody mają drugą klasę czystości. Brzegi niezalesione, dość mocno zagospodarowane, choć – tak mi się wydaje – raczej na lokalny niż turystyczny użytek. Latem s to żeglarze, kajakarze i plażowicze, wędkarze – przez cały rok.
Plaża Miejska w Chełmży nosi nazwę Ustronie. Nie wiem, czy słusznie, bo z rynku do niej bardzo blisko. Dojdziemy tu Łazienną lub równoległymi do niej małymi uliczkami. Jest piaszczysta, nowowybudowane (pewnie za unijne pieniądze) pomosty zachęcają do spaceru. Jest boisko do siatkówki, jakieś małe knajpki, toalety, plac zabaw, miejsce do grilla i wypożyczalnia sprzętu wodnego. Sporo ludzi, chyba raczej miejscowi. Plaża jest strzeżona, wstęp bezpłatny. A wszystko w samym środku miasta.
Warto wiedzieć
Plaża jest strzeżona (w godz. 10-18) w sezonie letnim, który rozpoczyna się w czerwcu, po zakończeniu roku szkolnego i trwa do końca sierpnia.
Dodaj komentarz