Żukowo
800-lecie klasztoru norbertanek

Gmach klasztorny mieści muzeum parafialne ze zbiorami haftów i innych rekwizytów, w tym cennych dzieł sztuki sakralnej. Zaś klasztorny kościół ponorbertański z XIV w. szczyci się bogatym wyposażeniem wnętrza.
fot: Cezary Rudziński
Żukowo. 800-lecie klasztoru norbertanek
Już na progu swego istnienia klasztor żukowski stał się więc jednym z najzamożniejszych feudałów w księstwie pomorskim. Na tej samej zasadzie szybko podźwignął się po najeździe Prusów w 1226 roku.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Już na progu swego istnienia klasztor żukowski stał się więc jednym z najzamożniejszych feudałów w księstwie pomorskim. Na tej samej zasadzie szybko podźwignął się po najeździe Prusów w 1226 roku. Przeoryszą została bowiem na wiele lat księżniczka Witosława, siostra księcia Świętopełka Wielkiego. Darowizn przybywało, już około roku 1250 klasztorne dobra liczyły 30 wsi, nie licząc cennych przywilejów.

Oparły się reformacji

Były w dziejach klasztoru także okresy trudne: przyłączenie w 1308 roku Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków do ich państwa zakonnego; ograbienie i spalenie klasztoru w 1433 roku przez husytów pod wodzą Jana Czapka z Sanu, a zwłaszcza burzliwe lata Reformacji. Nauczanie Marcina Lutra, co podkreślają historycy, nie przyjmowało się jednak wśród norbertanek, w odróżnieniu od ich męskich braci zakonnych. Na ziemie polskie nie dotarły też tak niszczące ówczesną Europę zachodnią wojny religijne. Co prawda gdańscy luteranie napadali na okoliczne katolickie klasztory i kościoły rabując ich skarby i niszcząc ołtarze, obrazy i rzeźby oraz całe wnętrza. Ale żukowskie norbertanki potrafiły zorganizować samoobronę chłopską i rozgromić „heretyków”.

Poważne zagrożenie dla klasztoru pojawiło się w czasach ostatniego z Jagiellonów. Zygmunt August przyjaźnie patrzył bowiem na innowierców. Tak niechętnie przyjmowana przez kler katolicki wolność wyznania była przecież jednym z wielkich osiągnięć Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Ale król zadłużył się u gdańskich protestantów na 100 tys. talarów potrzebnych na wojnę z Moskwą Iwana Groźnego, dając w zastaw m.in. pomorskie klasztory. Po upływie terminu zwrotu pożyczki, żukowskie dobra klasztorne przejęli luterańscy wierzyciele działając na ich szkodę oraz trwoniąc co się dało. W 1572 r. skończyło się to interwencją Sejmu Polskiego i przejęciem przez szlachecki parlament na siebie królewskiego długu. Klasztor w Żukowie istniał do skasowania go w 1834 r. przez władze pruskie. I miał ogromne zasługi w oświacie okolicznej młodzieży oraz m.in. uczeniu dziewcząt słynnych kaszubskich haftów artystycznych.

Hafty w muzeum parafialnym

Obecnie gmach klasztorny z XIII-XIV w. przebudowany w XVII w. mieści m.in. muzeum parafialne ze zbiorami haftów i innych rekwizytów. W tym cennych dzieł sztuki sakralnej. Zaś klasztorny kościół ponorbertański z XIV w. szczyci się bogatym wyposażeniem wnętrza. Od gotyckiego, poprzez renesansowe, pod barokowe. Uwagę przyciąga, oczywiście, przede wszystkim późnorenesansowy ołtarz główny z około 1620 roku z obrazem patronki – Wniebowzięcia NMP. Dziełem najprawdopodobniej znanego ówczesnego gdańskiego malarza Hermana Hana (1574-1628).

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij