Żukowo
800-lecie klasztoru norbertanek
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Trafiliśmy tu trochę przypadkowo. Jadąc z Gdańska do Kościerzyny zauważyłem w głębi po lewej stronie drogi duży, stary gotycki ceglany kościół. W drodze powrotnej postanowiliśmy zatrzymać się aby go zwiedzić.
W ten sposób odkryłem Żukowo. Znaleźliśmy się w jednej z perełek pomorskiej architektury sakralnej, kościele p.w. Wniebowzięcia NMP oraz obchodzącym właśnie 800-lecie założenia klasztoru norbertanek, przyległych do niego budowli.
Po kaszubsku to Żukòwò. Znajduje się na wschodnim skraju Pojezierza Kaszubskiego nad rzeką Radunią. Niewielkie – ma nieco ponad 6,5 tys. mieszkańców – miasto zaliczane jest do aglomeracji gdańskiej. Ma bogatą, 8-wiekową przeszłość, chociaż prawa miejskie posiada dopiero od 1989 roku. W roku 1209 książę gdański Mściwój i jego żona Zwinisława ufundowali tu klasztor norbertanek. Zakon to zasłużony dla kultury kraju, mającego w przeszłości swoje klasztorne siedziby m.in. w Strzelnie, Witowie koło Piotrkowa Trybunalskiego, Płocku i Busku. A współcześnie na krakowskim Salwatorze i w podkrakowskich Imbramowicach.
Książęce koneksje przeorysz
Książęcy przywilej fundacyjny spisano dopiero w roku 1212, po uzgodnieniu tego na zjeździe episkopatu polskiego w Mąkolnie. Wówczas też, z polecenia wrocławskiego opata Galarda, przybyły tu pierwsze mniszki z macierzystego klasztoru w Strzelnie. Mieszkały do czasu wybudowania klasztoru w tymczasowych drewnianych chatach. Było to pustkowie po zachodniej stronie rzeczki Słupiny przy ujściu Raduni. Ale wiano okazało się hojne dzięki koneksjom rodzinnym pierwszej, a także następnych przeorysz oraz zakonnic. Tak np. w pierwszej grupie norbertanek znalazła się Wierzchosława, córka piastowskiego księcia Bolesława Kujawskiego i Dobrosławy oraz wnuczka Mieszka Starego.
Klasztor otrzymał liczne przywileje, m.in. przysługujące tylko książętom prawo polowania na bobry. Cenione ze względu na futra, mięso, ale przede wszystkim castoreum – wydzielinę będącą wówczas cennym lekarstwem. Szybko otrzymywał nadania kolejnych ziem i źródeł dochodów. M.in. jedną trzecią książęcych dochodów z ceł od sukna, 40 grzywien srebra podatku od gdańskich karczm, czy immunitet – zwolnienie z podatków oraz obowiązku goszczenia urzędników księcia, zapewniania transportu, wysyłania na wojnę poddanych itp.
Dodaj komentarz