Abu Simbel
Cud starożytnej i współczesnej techniki

Ten wspaniały zespół świątynny wykuty został w skałach nad Nilem między jego I i II kataraktą w Nubii. Uratowany został przed półwieczem, dzięki bezprecedensowemu wysiłkowi uczonych, wśród których istotną rolę odegrał największy polski egiptolog, prof. Kazimierz Michałowski
fot: Cezary Rudziński
Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
W związku z budową Wielkiej Tamy Asuańskiej, miały one znaleźć się na dnie Jeziora Nasera. Podobnie jak dziesiątki innych antycznych budowli, posągów i reliefów...
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
  • Abu Simbel. Cud starożytnej i współczesnej techniki
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Mniejsza świątynia królewskiej małżonki

Sąsiadująca ze świątynią Ramzesa II, wykuta w bliźniaczym skalistym wzgórzu, ale z frontonem skierowanym na południowy wschód, tak zwana mała świątynia poświęcona została, jak już wspomniałem, bogini Hathor i królowej Nefertari. Sześć posągów stojących w jej frontonie ma już mniejszą, zaledwie 10-metrową wysokość. Przedstawiają one piękną Nefertari i Ramzesa II. Wnętrze tej świątyni także wypełnione jest kamiennymi posagami oraz niezliczonymi reliefami ze scenami z życia władcy, jego tryumfów, a także ? jest to płaskorzeźba szczególnie dobrze zachowana ? koronacji Nefertari przez boginie Izydę i Hathor.

Dzieło polskiego archeologa

Ten wspaniały zespół świątynny wykuty został w skałach nad Nilem między jego I i II kataraktą w Nubii. Stał się też jednym z największych cudów świata antycznego. A uratowany został dla światowej kultury przed półwieczem, dzięki bezprecedensowemu wysiłkowi uczonych, wśród których szczególnie istotną rolę odegrał największy polski egiptolog, prof. Kazimierz Michałowski (1901-81). Przez 10 lat, od 1961 do 1970 r. przewodniczył on międzynarodowej komisji ekspertów ratujących skalne świątynie Abu Simbel. Za swoje dokonania wyróżniony został w sposób niezwykły, nie tylko wysokim egipskim orderem, ale przede wszystkim złożeniem podpisu, obok prezydenta Nasera i dyrektora egipskiego urzędu do spraw starożytności, na akcie erekcyjnym wmurowanym w fundamenty ustawianych na nowym miejscu świątyń.

?Ratujmy zabytki Nubii!?

W związku z budową Wielkiej Tamy Asuańskiej, miały one znaleźć się na dnie Jeziora Nasera. Podobnie jak dziesiątki innych antycznych budowli, posągów i reliefów. Zalanie wodami tego jeziora groziło bowiem nie tylko wioskom zamieszkanym przez około 100 tys. Nubijczyków (przeniesiono ich w inne miejsca), ale także 20 świątyniom z czasów faraonów, niezliczonym grobowcom, 13 fortecom z okresu Średniego Państwa itp. W 1960 roku przewodniczący UNESCO zaapelował jednak do świata: Ratujmy zabytki Nubii! Efekty tego przeszły oczekiwania, chociaż krótki czas, jaki pozostawał do zalania tego obszaru oraz ograniczone środki, nie pozwoliły na zbadanie i uratowanie wszystkich. Jednak 50 ekip badawczych, wśród nich specjaliści polscy, zdołało uratować 22 zabytkowe budowle, w  Abu Simbel. Rozbierano je, lub ? jak w przypadku tych świątyń Ramzesa II i Nefretari ? cięto precyzyjnie na części i przenoszono na bezpieczne miejsce. Abu Simbel pocięto na ponad 1000 bloków skalnych o wadze ponad 30 ton każdy i złożono ponownie na nowym miejscu, odległym od pierwotnego o 180 metrów i położonym 64 metry wyżej.

Dzieło współczesnej techniki

To, w jaki sposób to zrobiono, okazało się kolejnym cudem, tym razem techniki. Cięcia były tak precyzyjne, że obecnie trzeba bardzo wnikliwie przypatrywać się kamieniom z bliska, aby je zauważyć. Taki sposób przenosin ? inny nie był możliwy ? nie zmniejszył, oczywiście, w niczym, piękna tych świątyń. Zadbano o najdrobniejsze szczegóły nie tylko w ich usytuowaniu, np. głowa i tors drugiego, licząc od lewej ? kolosa Ramzesa II, które odpadły przed paroma wiekami wskutek trzęsienia ziemi, leżą dokładnie w tym samym miejscu w stosunku do frontonu świątyni, w które upadły. Chociaż zastanawiano się, czy przy okazji przenosin nie dokonać rekonstrukcji tego posągu?.

I trochę mistyfikacji

Dopiero wejście nie do samych świątyń, ale w głąb góry, w której one się znajdują, pozwala ocenić mistrzostwo uczonych i konstruktorów. Obecnie, od dosyć już dawna, turyści nie mają takiej możliwości. Ale gdy byłem tu po raz pierwszy przed laty, mogłem ? i wszedłem ? w głąb tej góry aby zobaczyć, że góry w których wykuto obie świątynie, są tworem sztucznym. Na nowym skalistym, pewnym miejscu złożono je na nowo, ale aby osiągnąć efekt wykucia ich  w zboczu góry, pokryto także gigantycznymi betonowymi kopułami. A konstrukcję tę pokryto drugimi kopułami, ze skałami i kamieniami do złudzenia przypominającymi monolit. Między tymi kopułami znajdują się urządzenia klimatyzacyjne i inne, a także schody i platformy umożliwiające uprawnionym zapoznać się z technologią i efektami pracy ludzi, którzy je uratowali. Zajęło im to ponad cztery lata (1964-68) i kosztowało  około 42 miliony ówczesnych dolarów. Wydatki pokryło UNESCO i rząd Egiptu.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij