Bellapais
Skrawek dawnej Francji na Cyprze

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Pochodząca z Francji dynastia Lusignanów, która rozpoczęła panowanie na wyspie sto lat wcześniej, przejęła tytuł królów jerozolimskich i posługiwała się nim aż do własnego upadku w 1489 roku. Na Cyprze wykształciło się typowe dla zachodniej Europy państwo feudalne z frankońską warstwą rządzącą, która podporządkowała sobie ludność grecką, a ta niezależnie od zamożności stała się warstwą poddanych drugiej kategorii. Jednocześnie dominującą pozycję zdobył na Cyprze kościół rzymskokatolicki kosztem rodzimego kościoła prawosławnego, który pozbawiono dawnych przywilejów i próbowano całkowicie podporządkować, a nawet zlatynizować.
Pod turecką flagą
Na Cyprze osiedliły się liczne zgromadzenia z Europy zachodniej, niektóre dotarły tutaj w XII lub XIII wieku po kilkudziesięcioletniej egzystencji w Palestynie. Opactwo Bellapais jest świadkiem tamtych czasów, a jednocześnie unikalnym tak dobrze zachowanych w ruinie klasztorem łacińskim na Cyprze. Co prawda, kiedy spoglądamy na kamienną bryłę z zewnątrz, nie mamy wątpliwości, że stoimy przed gotycką budowlą rodem z Francji. Możemy mieć pewne wątpliwości, gdyż z zewnątrz nie znajdziemy żadnych oznak religijnych, a nad dawną główną bramą opactwa powiewają dziś flagi Turcji i tureckiego północnego Cypru. Może nam się wydawać, że wstępujemy do średniowiecznego kasztelu, ale należy pamiętać, że średniowieczne klasztory z założenia były jednocześnie budowlami obronnymi.
Muzeum, trwała ruina
Po zakupieniu biletów wejdziemy na teren opactwa i w pierwszej kolejności kierujemy się obok rosnących przed fasadą kościoła drzew cytrusowych do wnętrza świątyni. Tutaj z powodu słabego dostępu światła nie zauważymy od razu gotyckich sklepień i kolumn, ale zwrócimy uwagę na typowe chociaż dość skromne, jak na kościół prawosławny, wyposażenie. Wynika to z pospiesznego przystosowania kościoła do nowych funkcji liturgicznych. Kiedy Turcy podbijali Cypr w 1570 roku, a dotychczasowi lokatorzy klasztoru umknęli, mieszkańcy wioski sami wzięli sprawę w swoje ręce zamieniając kościół klasztorny na parafialny. Zasłonili lub usunęli charakterystyczne dla wystroju kościołów łacińskich elementy, a wprowadzili pospiesznie własny z drewnianym ikonostasem przede wszystkim. Turcy, którzy starali się sobie pozyskać autochtoniczną ludność grecką (propaganda wyzwalania spod obcej łacińskiej okupacji miała swój skuteczny cel), pozostawili kościół w użytkowanie mieszkańcom, zaś dobra klasztorne jeśli nie w całości to chociażby w części przejął kościół prawosławny. Mury opustoszałego i częściowo zburzonego opactwa pozostały nie zagospodarowane, dzięki czemu przez cztery wieki pozostały niezmienione i dzisiaj w formie trwałej ruiny pozwalają nam przenieść się w przeszłość. Innymi tak dobrze zachowanymi przykładami kościołów gotyckich na wyspie są służące dziś jako meczety katedry w Famaguście i Nikozji. Turcy w XVI wieku w sposób brutalny mścili się za każdy przejaw oporu, zaś kościoły łacińskie burzyli lub zamieniali na magazyny, łaźnie albo po prostu na meczety. Kościół w Bellapais uniknął takiego losu.
Refektarz i krużganki
Zwiedzając dalej dotrzemy do wirydarza czyli dawnego wewnętrznego ogrodu, który obecnie porastają cyprysy. Zachowane trzy skrzydła klasztoru okalają go wysokimi i jasnymi krużgankami, otwierającymi się na niego wysmukłymi ozdobionymi maswerkami arkadami o ostrych łukach. Odbite od kamiennych ścian echo uderzających o posadzkę butów robi duże wrażenie.
Dodaj komentarz