Longmen
Brama Smoka nad rzeką Yihe

Niezwykła kolekcja posągów wykutych w kamieniu w ciągu stuleci znajduje się koło miasta Luoyang w środkowych Chinach. Na kilometrowym odcinku wysokiego brzegu rzeki Yihe zobaczymy około dwa tysiące jaskiń, grot i nisz, a w nich ponad 100 tys. rzeźb.
fot: Cezary Rudziński
Longmen. Brama Smoka nad rzeką Yihe
Już sama nazwa Jaskinia Dziesięciu Tysięcy Buddów świadczy o liczbie znajdujących się w niej figur, zresztą różnej wielkości, nawet tylko kilkunastocentymetrowych. Natomiast na ścianach Jaskini Recept wyryto w ciągu 150 lat 140 inskrypcji ? wskazówek dotyczących leczenia różnych chorób.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Niezwykła kolekcja posągów wykutych w kamieniu w ciągu stuleci  znajduje się koło miasta Luoyang w prowincji Henan w środkowych Chinach. Na kilometrowym odcinku wysokiego, skalistego prawego brzegu rzeki Yihe zobaczymy, na różnych poziomach, około dwa tysiące jaskiń, grot i nisz, a w nich ponad 100 tys. rzeźb. 

Groty zaczęli tworzyć buddyjscy władcy dynastii Północnej Wei w latach 386-534 n.e., gdy swoją stolicę przenieśli z Datongu do Luoyangu. Dzieło to kontynuowali ich następcy z dynastii Su i Tang. Szczególne zasługi ? stworzenie zespołu największych rzeźb jaskini Fengxian Si z 17-metrowym posągiem siedzącego Buddy Wajroczana o łagodnym obliczu, przypisywane są cesarzowej Wu Zetian panujacej w latach 690-705. Ten posąg Buddy nazywany bywa ?Moną Lizą Wschodu? ? podobno nadano mu rysy twarzy cesarzowej.

W jaskini tej, wysokiej do około 25 metrów, szczególnie piękna, z doskonale uchwyconym ruchem postaci, jest też ponad 10-metrowa rzeźba Niebiańskiego Króla rozgniatającego nogą demona i trzymającego w dłoni pagodę. Obok niej, tej samej wysokości Strażnik Świątyni, zaś po drugiej stronie Budda, stojące postacie Królowej oraz Anandy ? ucznia Siakjamuniego, jak nazywał się założyciel buddyzmu. To on, mając niesamowitą pamięć, zebrał  myśli swego nauczyciela i napisał buddyjskie sutry. Są w tej jaskini również inne posągi, w tym duży roztrzaskanego Anandy, uszkodzony jeszcze w późnym okresie dynastii Tang.

Do Jaskiń Longmen dotarli co prawda hunwejbini, ale na szczęście nie zdołali dokonać większych szkód. Inaczej, niż liczni na przestrzeni stuleci goście, którzy zabierali ?na pamiątkę? pomniejsze figurki, a innym odtrącali głowy bądź kończyny. Biorąc jednak pod uwagę upływ czasu, zachowało się i tak dużo. Wiele posągów i figurek, zwłaszcza Buddy, składanych było w przeszłości przez zwykłych ludzi jako wota upamiętniające ich bliskich zmarłych. Większe i bardziej pracochłonne, jak również ich całe zespoły w wykuwanych jaskiniach i grotach, fundowali władcy.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij