Siołkowa
Browar Grybów i jego sklep fabryczny
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Nie chcę reklamować browaru w Grybowie, choć pochwała mu się słusznie należy. Piwo jest dobre, nie ma nic wspólnego z tym paskudztwem, jakie produkowano tu kiedyś, zwłaszcza na przełomie wieków.
Browar Grybów to zabytek. Ciekawe są stuletnie budynki fabryczne, niestety nie można ich zobaczyć z bliska ani od środka. Przy bramie straszy tabliczka wstęp wzbroniony, a pani sprzedawczyni w sklepie o możliwościach zwiedzania nic nie wie. Na szczęście godzien uwagi jest sam sklep przyfabryczny. Można w nim kupić wszystkie produkowane tu piwa oraz napić się ?z nalewaka? świeżego piwa, wprost z browarnej kadzi. Bardzo jest dobre i w rozsądnej cenie: jedyne 3 zł za pół litra. We wnętrzu barowy stolik i ławy, są więc warunki do spokojnej degustacji.
Dwieście lat tradycji
Grybowski browar, wbrew nazwie, nie znajduje się w samym mieście, a w położonej tuż za jego granicami (po lewej stronie, przy drodze do Nowego Sącza) miejscowości Siołkowa. Wzmiankowany został po raz pierwszy w 1804 roku, ale wiadomo tylko, że był. Około roku 1830 miasto Grybów oraz 16 okolicznych wsi kupił austriacki arystokrata Ferdynand Hosch. W majątku tym pracowało wtedy aż siedem małych browarów. Największy z nich, ten w Siołkowej, w roku 1887 kupił piwowar rodem z Węgier ? Franciszek Paschek. Zmodernizował on linię produkcyjną wypuścił piwo pod własną marką. Znalazło ono uznanie u mieszczan Koszyc, Wiednia i Budapesztu i w całym CK imperium. W latach 1910-11 piwa grybowskie otrzymywały medale wiedeńskich wystawach krajowych.
Burzliwe nowe czasy
W czasie II wojny światowej przedsiębiorstwem zarządzali Niemcy. I choć po wyzwoleniu właściciele odzyskali je na czas jakiś, to szybko, bo w 1946, roku browar został znacjonalizowany. Zrządzany był okresowo przez zakłady okocimskie, okresowo przez inne. W czasach, jakie pamiętam, piwo miało własną markę, ale paskudny smak. Od 2005 roku właścicielem zakładu jest pochodząca z Czeskiego Cieszyna rodzina Chovanec. Produkują oni ? całkiem sympatyczne ? piwa pod marką Pilsweiser. W planach jest ponoć rozbudowa browaru o hotel i ośrodek Spa. Może wtedy będzie można zwiedzać?
Od kilku lat jestem Kryniczaninem „z doskoku” (spędzam tam ze 2 miesiące w roku), dzięki temu poznałem grybowskie piwa. I byłem zachwycony. Nie wiem co to były za „paskudztwa produkowane na przełomie wieków”, ale z tego co zdążyłem się wywiedzieć, to od kilku lat właśnie w browarze jest zupełnie nowy właściciel (Słowacy, ale nie żaden koncern, tylko mali piwowarzy). Ostatnio w Krynicy popijałem (żeby zapomnieć op smaku Zubera ale i Tyskiego:-)) Góralskie krzepkie i zwykłe niepasteryzowane – oba zacne (to pierwsze ciut dla mnie za mocne, ale fajne), chociaż najbardziej od nich lubię najnormalniejszego lagera. W zasadzie od dawna pijamy piwa tylko małych browarków, ten IMO jest w czołówce.
No jest piwo fachura..polecam Bock :) DLam twardzieli
A ja polecam piwo i Browar Náchod – czeski browar regionalny w mieście Náchodzie .
Browar można zwiedzać a pyszne piwo pić .