Tąpadła
Dwór biały, mroczny i przysadzisty
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
We wsi o mrocznej nazwie Tąpadła jest dwór biały i przysadzisty. Zbudowany na obszarze źródliska Czarnej Wody.
Czy to położenie, a może sąsiedztwo magicznych sióstr gór Ślęży i Raduni, zainteresowania masonerią, czy inne względy sprawiły, że właściciel przebudował go dodając tajemniczości. Przez niezrozumiałe znaki na ścianach i murze wokół, mieszkańcy wsi i folwarku obawiali się o swoją przyszłość. Wieś była kilkakrotnie zniszczona: przez husytów, wojnę trzydziestoletnią i pożary. Może dlatego obok dziwnego dworu postawiono ok. 1920 roku murowaną kapliczkę.
A było to tak…
Wieś wzmiankowana w 1348 roku i początki dworu gdzieś w średniowieczu. W wyniku kolejnych przebudowań przeprowadzonych przez właścicieli dwór otrzymywał coraz to inny wizerunek. Na podwalinach poprzedniego prawdopodobnie kamiennego niewielkiego dworu, powstał obecny. Otrzymał renesansową bryłę. Właścicielami była rodzina ówczesnego sołtysa o nazwisku Gans. W XVIII wieku kolejny właściciel Jan Jerzy Hein rozbudował dwór nadając mu barokowy wystrój zewnętrzny. Następnie w 1919 roku majątek w Tąpadłach znów zmienił właściciela, który dodał modernistyczne aplikacje.
Masoni i różokrzyżowcy
Erich Bohn, wrocławski adwokat z dworu uczynił wizytówkę swojej przynależności do loży masońskiej. W I połowie XX wieku, na salonach nastąpił nawrót do mistycyzmu. Stał się bardzo popularny, wręcz modny. Na ścianach dworu, do dziś zachowały się: godło różokrzyżowców, nad oknami umowne znaki astrologiczne, emblemat masoński, imię i nazwisko właściciela, a także daty renowacji w 1919 i 1925 roku i inne. Wejście od strony ulicy zabezpieczone jest kratą, a na drzwiach widnieją wizerunki orłów. W jednym z narożników na przyporze ustawiono postać „saskiego elektora” – mężczyzny w zbroi i płaszczu. Nie jest to pamiątka po czasach barokizacji dworu, a jedynie po ostatnich zmianach wrocławskiego adwokata. W tym okresie także przebudowano wszystkie budynki folwarczne: oficynę, stajnię, kamienny budynek gospodarczy, drewnianą wiatę. Na dziedzińcu pozostała studnia nakryta drewnianą altaną z kopułą. Dziś kopuła jest w bardzo złym stanie i nie przetrwa kolejnych zim.
Nie można zajrzeć do środka
Po 1945 roku dwór zmienił się w prywatny budynek mieszkalny i niestety nie można zajrzeć do środka. Wejście na podwórze i fotografowanie także wzbudza niechęć mieszkańców. No cóż, pozostało obejść wokół. Nie wiem jak mieszka się w dawnym dworze, ale istniejące znaki masońskie wciąż mogą rozbudzić wyobraźnię i karmić legendy.
Dodaj komentarz