Praga
Dworzec główny, dawniej Wilsona

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Piękne secesyjne dekoracje ładnie odnowione wewnątrz hali głównej, z zewnątrz niecierpliwie czekają na swoją kolej. Gdy renowacja się zakończy, kolejowy Dworzec Główny Praga (Praha hlavní nádraží) wart będzie nie tylko odwiedzania, ale i zwiedzania.
Dworzec otworzył w 1871 sam Franciszek Józef I. Otrzymał on imię cesarza (Kaiser-Franz-Joseph-Bahnhof) i był końcowym przystankiem linii kolejowej, także jego imienia (Kaiser-Franz-Josephs-Bahn), która połączyła Pragę ze stolicą ? Wiedniem. Na początku XX wieku przed dworcem stanął pomnik cesarza.
Oryginalny budynek został zbudowany na początku w stylu neorenesansowym według projektu dwóch architektów ? Wojciecha Ignaca Ullmanna i Antonina Barvitiusa. Zielone tereny przed dworcem (Vrchlického sady) założone zostały w 1876 roku.
W latach 1901-09 budynek dworca rozbudowano i przebudowano w modnym stylu Art Noveau pod kierunkiem Josefa Fanty, jednego z najwybitniejszych czeskich architektów czasu secesji. Perony natomiast przykryto dachem opartym na łukowatej żelaznej konstrukcji o rozpiętości 33,3 m i wysokości 18 m. Efekty tej przebudowy możemy oglądać do dziś.
Po zakończeniu I wojny światowej powstała Czechosłowacja. Odstawiono wtedy pomnik cesarza do lapidarium, a w jego miejsce postawiono statuę prezydenta Stanów Zjednoczonych ? Woodrowa Wilsona. Uznawano go za współautora koncepcji powstania tego nowego politycznego tworu. Dworzec także nazwano jego imieniem: Praha Wilsonovo nádraží. Zarówno nazwę, jak i pomnik skasowali Niemcy, gdy zamienili Czechy w protektorat Czech i Moraw. Nazwa wróciła tuż po wojnie (pomnik już nie), na krótko, do 1948 roku. Socjalistyczna Czechosłowacja nie chciała czcić amerykańskiego prezydenta. Nazwę przywrócono dopiero po aksamitnej rewolucji. W 1990 roku zawieszono w przejściu podziemnym stosowną tablicę. Zdaje się jednak, że nazwa ta nie jest powszechnie używana. Pozostał Dworzec Główny.
W latach 70. Ubiegłego wieku dokonano kolejnej rozbudowy sprowadzając ruch pasażerów (kasy, sklepy, ciągi komunikacyjne) pod ziemię i doprowadzając do dworca linie metra. Część terenów zielonych zamieniono wtedy w brzydki betonowy plac. W secesyjnym budynku pozostawiono poczekalnię z kawiarnią. W tej chwili w przepięknym holu… nie mieści się nic.
Dodaj komentarz