Gdynia
Miejskie pomniki przyrody nieożywionej

Wszystkie pomniki przyrody nieożywionej w granicach Gdyni są głazami narzutowymi (eratykami) lub ich grupami. Pierwszy głaz narzutowy został objęty ochroną pomnikową w latach 50. XX w.
fot: Małgorzata Bartoszuk
Gdynia. Miejskie pomniki przyrody nieożywionej
Głazy są porośnięte glonami, mchami i porostami, które dodają im uroku i tajemniczości.
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Na terenie Gdyni  zlokalizowane są 64 obiekty uznane za pomniki przyrody. Do grupy tej należą 53 pomniki przyrody ożywionej oraz 11 pomników przyrody nieożywionej.

Wszystkie pomniki przyrody nieożywionej w granicach miasta Gdynia są głazami narzutowymi (eratykami) lub ich grupami. Pierwszy głaz narzutowy został objęty ochroną pomnikową w latach 50. XX w. Głazy są porośnięte glonami, mchami i porostami, które dodają im uroku i tajemniczości. Na niektórychwystępuje kostrzewa leśna, roślina trawiasta z rodziny wiechlinowatych. Kostrzewa leśna znajduje się na liście ginących i zagrożonych roślin naczyniowych Pomorza Zachodniego i Wielkopolski. 9 z 11 pomników przyrody nieożywionej znajduje się na terenie lasów mieszanych z przewagą buczyny w pobliżu rezerwatu przyrody Cisowa. Wszystkie skupione są na prawym brzegu Cisówki ? rzeki, przepływającej przez rezerwat. Większość eratyków jest klasyfikowana i rozpoznawana jedynie na podstawie numerów katalogowych ale niektóre z nich otrzymały imiona, jak Paweł i Gaweł, czy grupa czterech głazów o nazwie Muminki.

Legenda Adama i Ewy

Najbardziej znane są owiane legendą, gdyńskie głazy o imionach Adam i Ewa. Jedna z legend opowiada o równie pięknej, co silnej córce władcy Oksywia ? obecnie jedna z dzielnic Gdyni. Postanowiła wyjść za mąż ale jedynie za młodzieńca silniejszego od siebie. Ponieważ była niezwykle uparta, ojciec zgodził się zorganizować zawody w których kandydaci do ręki Ewy musieli rzucić kamieniem dalej, niż ich wybranka. Nie było to łatwe zadanie i wielu młodzieńców poniosło porażkę. Pod koniec zawodów pojawił się młody i silny rybak Adam, rzucił kamieniem dalej niż Ewa a swoją sprawnością, urodą, uporem i sprytem rozkochał ją w sobie. Rzucone przez nich głazy wylądowały na skraju Gdyni i zostały nazwane ich imionami. Wyznaczały granicę miasta jeszcze przed II Wojną Światową. Głaz Adam został zniszczony w czasie działań wojennych, natomiast Ewa w 1954 r. została uznana za pierwszy pomnik przyrody nieożywionej. Dwa lata po ustanowieniu ochrony głaz został przeniesiony na skwer przy skrzyżowaniu ulic Świętojańskiej i 10-go Lutego. Posłużył jako postument pod płytę upamiętniającą pobyt Stefana Żeromskiego w Gdyni. W latach 20-tych XIX w. pisarz, pracując nad powieścią ?Wiatr od morza? mieszkał miedzy innymi w domu rybaka Augustyna Plichty. Dom Plichty został zburzony w czasie wojny a w jego miejscu powstał mały skwer z pomnikiem Stefana Żeromskiego. W późniejszym czasie postawiono w tym miejscu nowy pomnik, a głaz Ewa został przeniesiony. Niestety jego dalsze losy nie zostały udokumentowane, nie wiadomo również w którym roku została zniesiona ochrona pomnikowa tego obiektu.

Największy Głaz

Największym wśród wszystkich gdyńskich pomników przyrody nieożywionej jest granitowy głaz narzutowy znajdujący się w obrębie leśnictwa Dębogórze. Głaz ma 3,3 m długości, 2,6 m szerokości, 1,8 m wysokości a jego obwód wynosi 10 m. Obiekt ten oraz jego nieco mniejszy kolega, znajdujący się na terenie leśnictwa Rogulewo są jedynymi głazami zlokalizowanymi poza leśnictwem Cisowa. Dostęp do wszystkich obiektów jest dość łatwy i warto o każdej porze roku odwiedzić te monumenty ery polodowcowej, poczuć ich piękno i majestat a może i puścić wodze fantazji.. może jak głoszą legendy, są to zaklęte królewny czy rycerze, śpiący od wieków i czekający na przebudzenie.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij