St. Jakob in Haus
Kameralnie na narciarskich stokach

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na stoki wyciągamy się niejako od zaplecza, od strony znanego z zawodów pucharu świata w biatlonie Hochfilzen. – To najmniejszy teren narciarski w naszym regionie – słyszymy ostrzeżenie. Nie szkodzi. I tak jest tu ponad 15 km tras. W Polsce taki ośrodek nazywałby się dużym.
Od strony Hochfilzen wygląda to trochę skromnie. Dwuosobowy orczyk, nie ma krzesła. Potem przesiadka na drugą nitkę, także orczyka i stajemy na górze. Stąd można wrócić czerwoną, dość jednak stromą trasą wzdłuż wyciągu. Zostawiamy ten zjazd na potem. Przemieszczamy się na stoki ponad St. Jakob in Haus. Tu mamy więcej tras i komfortowe krzesełka. I najdłuższą, łatwą ale jakże widokową trasę nr 1 – ma 4,5 kilometra.
Podstawowa w tym ośrodku czerwona dwójka jest – z braku śniegu – zamknięta. Styczniowe odwilże dały się tu we znaki, bo ośrodek leży nisko. Najwyższy jego punkt, szczyt Buchensteinwand ma tylko 1456 m n.p.m. Człon nazwy „wand” zapowiada ścianę. I rzeczywiście – jest. Ku południowi góra opada kamienną urwą. Ku północy jednak, tu gdzie rozlokowały się tereny narciarskie, stoki są łagodne, w sam raz na długie zjazdy. Nawet poprowadzona bezpośrednio pod krzesełkiem trasa czarna została oznakowana tak trochę na wyrost. Jest taka – średniotrudna plus.
Ze szczytu mamy bardzo ładny widok na góry. Choć pogoda niezbyt udana, wyraźnie rysują się przed nami pasma Alp Kitzbüchelskich. Daleko w tle majaczą Wysokie Taury. Ku zachodowi prowadzi bardzo widokowa, choć krótka (700 m) trasa. To tegoroczna nowość w tym ośrodku, obsługiwana przez nowe czteroosobowe krzesło noszące zasłużenie nazwę Panoramabahn. Piękna panorama roztacza się także z tarasu położonej na szczycie knajpy.
Warto wiedzieć
Ośrodek St. Jakob in Haus ?– Hochfiltzen jest połączony wspólnym karnetem z dziewięcioma innymi terenami narciarskimi w najbliższej okolicy. Cały kompleks nosi nazwę Schneewinkel i obejmuje 175 kilometrów tras.
Dodaj komentarz