Karlino
Gotyk, wiatraki i wspomnienia o ropie
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Droga krajowa nr 6 omija Karlino od południa. Gdy dojechałam do niej od strony Białogardu, otworzył się przede mną ciekawy widok. Zielone pole, dynamiczne niebo, kręcące się wiatraki, a wśród nich gotycka bryła kościoła.
Zatrzymałam samochód w jakiejś zatoczce. Popatrzyłam na okolicę i wtedy przypomniała mi się ta historia sprzed lat. Kto dziś jeszcze pamięta, że Karlino miało uczynić z Polski drugi Kuwejt?
Wielki wybuch
9 grudnia 1980 około godziny 17:30 podczas poszukiwania ropy naftowej na wiertni ?Daszewo-1?, na skraju miasteczka doszło do erupcji. Czarna fontanna zapaliła się. Zjechali strażacy, żołnierze, ratownicy górniczy, milicja, ściągnięto fachowców z Węgier i Związku Radzieckiego. W sumie ponad tysiąc osób. Nie było sposobu na zażegnanie katastrofy. Ropa waliła pod ciśnieniem 560 atmosfer, słup ognia strzelał na wysokość 30-40 m, łunę widać było z daleka. Takiej erupcji nie było wcześniej w Europie. Dopiero po 32 dniach, 10 stycznia 1981 roku udało się ujarzmić żywioł. Ugaszono ogień, opanowano wypływ, wkrótce zaczęto wydobycie. Niestety, nadzieje na wielkie bogactwo okazały się przedwczesne. Złoże było mało wydajne i w połowie 1983 roku zaprzestano wydobycia. Ówczesna plotka głosiła, że to Rosjanie zakręcili kurek?
Po drodze
Choć moja droga wiedzie obwodnicą, postanawiam zajechać do miasteczka. Parkuję na niewielkim rynku, takim trochę szerszym placem przy drodze, która kiedyś wiodła przez miasto. Nad wejściem do ratusza (z 1907 r.) oglądam herb miasta. Niebieska wstęga opowiada o położeniu w widłach dwu rzek ? Parsęty i Radwi. Infuła i dwa pastorały przypominają, ze właścicielami miasta w średniowieczu (od 1280 r.) byli biskupi kamieńscy. Oni to w miejscu dawnego grodu zbudowali zamek, a nawet w 1370 roku przenieśli swą siedzibę z Kamienia Pomorskiego do Karlina, które otrzymało prawa miejskie lubeckie w 1385 r. Po reformacji biskupi wrócili do Kamienia, a zamek przebudowali na renesansowa rezydencję. Zniszczona została w czasie wojny siedmioletniej (1756-63) i już nie została odbudowana. Nie ma po niej dziś śladu. Najważniejszym zabytkiem miasta jest gotycki kościół parafialny z 1510 roku, ten, który widziałam z daleka. Wnętrze dość puste, zachowały się jednak epitafia i niektóre elementy dawnego wystroju.
Bez biskupów, bez ropy
Do 1945 r. miasto nazywało się Körlin. Po wojnie dotychczasowych mieszkańców, Niemców, wysiedlono. Obecnie Karlino jest stolicą gminy, liczy około 6 tys. mieszkańców, a dominującą dziedziną gospodarki w okolicy jest przemysł wcale nie wydobywczy, a drzewny.
Dodaj komentarz