Góry Kelimeńskie
Z kopalni na sam szczyt Pietrosa
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Plan był taki: wyjechać samochodem najwyżej jak się da, rzucić okiem na słynną odkrywkową kopalnię siarki pod szczytem Negoiu Românesc, która rozebrała pół góry i zniszczyła bezpowrotnie kawałek świata, zdobyć szczyt Pietrosa Kelimeńskiego i odpocząć po wędrówce?
Mimo przeszkód, plan udało się zrealizować. Zanim jednak to się stało, drogę w dolinie przegrodził nam szlaban. Pierwsza myśl była taka, że koniec. Jednak pan szlabanowy był bardzo życzliwy, na wszystkie pytania odpowiadał: YES! W dodatku otworzył szlaban bez żadnych oczekiwań wobec naszego portfela. Zdumiewające.
Jedziemy Drogą Transkelimeńską
Wybudowano ją w 1971 roku, wkrótce po otwarciu wspomnianej kopalni siarki (napisałam o niej w osobnym artykule). Droga łączy miejscowości Vatra Dornei (polska, historyczna, raczej nieużywana dziś nazwa to Watra Dorna) w Bukowinie i Topli?a w Siedmiogrodzie. Droga przekracza masyw górski nieco powyżej Şaua Negoiul i wznosi się bardzo blisko szczytu Răţitiş, na którym ulokowała się stacja meteorologiczna.
Parkujemy pośrodku niczego
Porządny, choć dość wąski asfalt doprowadził nas do kopalni. Na wjeździe kolejny szlaban, na szczęście otwarty. Niewiele życia wokół. Powyżej droga zaczyna rozmieniać się na drobne: tu kilka płyt betonowych, tam wyjeżdżone koleiny, gdzie indziej kałuża ? z trudem utrzymujemy właściwy trakt. Wreszcie stajemy nieco powyżej przełęczy (Şaua Negoiul, 1705 m n.p.m.), na sztucznie usypanym z kopalnianych odpadów tarasie. Parkujemy pośrodku niczego. W przekonaniu że wiedzie tędy droga jezdna utwierdza nas fakt, że z przeciwnej strony też jedzie samochód. Nie zatrzymał się ? pewnie przemierzał góry w nieturystycznej sprawie.
Na podejściu
Masyw Pietrosa widać z naszego parkingu jak na dłoni. Nie widać jednak najwyższego szczytu, bo kryje się za załomem grzbietu. Idziemy za znakami czerwonego paska. Najpierw w dół, do przełęczy, potem w górę, wśród kamieni i kosówek. Wśród kosówek rosną prawdziwki. Przy ścieżce tablica edukacyjna opowiadająca nam o wulkanicznej przeszłości tych gór. Cały czas towarzyszą nam ładne widoki na siedmiogrodzką stronę łuku Karpat. Widzimy też dalszą część Drogi Transkelimeńskiej. Tylko za plecami koszmarna dziura i pokopalniane hałdy.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- Park Narodowy Călimani
- o kopalni siarki pod szczytem Negoiu Românesc w naszym portalu
Dodaj komentarz