Krempna
Wieś nad zalewem na Wisłoce
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Krempna to miejscowość turystyczno-wypoczynkowa w Beskidzie Niskim w środku Magurskiego Parku Narodowego. Park obejmuje górne dorzecze Wisłoki i pasmo Magury Wątkowskiej.
Obszar ten jest jedną z najbogatszych w Beskidzie Niskim ostoją fauny i flory. Całkowitą ochroną objęto ponad 200 gatunków zwierząt. Piękne krajobrazy stwarzają doskonałe warunki do wypoczynku. Znajduje się tu sieć dobrze przygotowanych szlaków turystycznych, rowerowych i konnych. We wsi stoi drewniana cerkiew łemkowska z XVIII wieku. Została odremontowana w 2007 roku. Obok stoi nowy kościół parafialny. Jest pawilon edukacyjny i piękne nowoczesne muzeum MPN, oraz siedziba Dyrekcji MPN. Jest cmentarz wojskowy na wzgórzu Łokieć. Można jeszcze zobaczyć łemkowskie chyże.
Handlowe początki
Według podań ludowych nazwa Krempna pochodzi od słowa ?kram?. Podobno rozkładali tu swoje kramy wędrowni kupcy. Według przekazów wieś istniała już pod koniec XV wieku, bo z 1507 roku jest wzmianka o tutejszej parafii prawosławnej. Od XVI wieku należała do rodu Stadnickich. Krempna była jednym z ośrodków kamieniarstwa na Łemkowszczyźnie.
Wojenne dramaty
Podczas I wojny światowej kilku mieszkańców zesłano do obozu koncentracyjnego. W maju 1915 roku, spłonęła duża część zabudowy. W okresie okupacji hitlerowskiej też było tu niespokojnie.We wsi znajdował się ośrodek nacjonalistycznego ruchu ukraińskiego. Działał posterunek ukraińskiej policji pod dowództwem niemieckiego oficera. Po wojnie całą ludność łemkowską wysiedlono. Pozostały nieliczne rodziny mieszane i ksiądz greckokatolicki. Odprawiał msze w obrządku łacińskim. Po powrocie wygnanych zaczęto też odprawiać msze unickie.
Nad zalewem
Dużą atrakcją jest zalew na Wisłoce. Nad wodami zalewu wznoszą się ośrodki wypoczynkowe. W pogodne dni na tafli jeziora poruszają się żaglówki, kajaki? Zaporę wzniesiono pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku. Powstał niewielki zalew. Niestety w 2007 roku doszło do katastrofy. Woda z zalewu uciekła i dopatrywano się złośliwego działania człowieka. Okazało się przy tym, że zbiornik jest zamulony i jego odnowienie wymaga wiele pracy. Padł strach, że turystyka tu zaniknie. Setki tysięcy złotych poszło na odmulanie i zabezpieczenie oraz uszczelnienie zapory. Dziś zalew funkcjonuje i daje radość turystom.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
Stowarzyszenie Dziennikarzy Podróżników Globtroter wyróżniło Otwarty Przewodnik Krajoznawczy nagrodą
za najciekawsze publikacje turystyczne w 2019 r.
Cieszymy się!
Dodaj komentarz