Dominikowice
Zjeżdżalnia na Łysuli

Autorka: Anna Ochremiak
Zjeżdżają i dzieci, i dorośli. Jedni krzyczą, inni piszczą, kolejni milczą z godnością. Warto zauważyć, że naprawdę długa rura wyposażona jest raz po raz świetliki, więc zjazd nie odbywa się w zupełnych ciemnościach.
fot: Anna Ochremiak
Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli
Na wieżę nie powinno wchodzić jednocześnie więcej niż 50 osób.
  • Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli
  • Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli
  • Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli
  • Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli
  • Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli
  • Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli
  • Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli
  • Dominikowice. Zjeżdżalnia na Łysuli

To stosunkowo nowa atrakcja w Beskidzie Niskim ale zdobyła już wielu amatorów. W majowy weekend było dojść do wieży na Łysuli kierując słuchem. Było głośno.

A to dlatego, że wybudowana w 2024 roku wieża widokowa na szczycie Łysula (551 m n.p.m.) ponad miejscowością Dominikowice jest nie tylko wybitnym punktem widokowym, ale ma też zjeżdżalnię. Jedni wchodzą tam po widoki, inni – by zjechać metalową rurą.

Tak czy siak, trzeba pokonać 160 stopni, by dostać się na najwyższą kondygnację. Wieża wysoka jest na 32 metry. Na najwyższej platformie znajduje się taras widokowy (28 m) wyposażony w ilustracje panoram we wszystkich kierunkach. Widać stad pasmo Magury Wątkowskiej, Małastowskiej, Obniżenie Gorlickie, Pogórze Ciężkowickie, a przy wyjątkowo dobrej widoczności nawet odległe Tatry.

Do rury

Kondygnację niżej znajduje się wlot zjeżdżalni. Rura, długa na 54 m oplata wewnątrz konstrukcję wieży. Dla bezpieczeństwa korzystanie z niej reguluje sygnalizacja świetlna. Czerwone – czekać, zielone – można jechać. W ostatnią majówkę system nie podołał. Zjeżdżający się jednak zorganizowali: każdy kto kończył zjazd krzyczał do rury: „Wolne, można jechać”. Działało.

Zjeżdżają i dzieci, i dorośli. Jedni krzyczą, inni piszczą, kolejni milczą z godnością. Warto zauważyć, że naprawdę długa rura wyposażona jest raz po raz świetliki, więc zjazd nie odbywa się w zupełnych ciemnościach.

Na wieżę nie powinno wchodzić jednocześnie więcej niż 50 osób. Tego bronią również elektroniczne bramki. Obnoszę wrażenie, że w czasie majówki również nie działały… Na polanie jest kilka stolików z ławkami i drogowskaz węzła szlaków.

Jak tam dotrzeć

* Z Dominikowic (dojazd autobusem z Gorlic) – drogą najpierw asfaltową, potem szutrową za drogowskazami i zielonymi znakami szlaku turystycznego z Gorlic do Folusza. Drogą tą można wjechać samochodem aż na przełęcz między Łysulą a wzniesieniem Zagórze (505 m n.p.m.), gdzie urządzono niewielki parking. Jeśli nie ma miejsc, dodatkowy parking znajduje się nieco poniżej (ok. 1 km). Z parkingu na przełęczy ok. 20 min. spacerem. Po drodze mijamy widokową platformę w kształcie ogromnej ławki. Wrócić można wzdłuż poprowadzonej równolegle drogi krzyżowej.
* Z Męciny Małej – kontynuacją wspomnianej drogi na ten sam parking. Przy drodze głównej (z Sękowej do Wapiennego) jest drogowskaz.
* Z Męciny Wielkiej – za znakami wspomnianego już szlaku zielonego. Start przy cerkwi (jest parking). Ładna, widokowa wycieczka.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 11 maja 2025; Aktualizacja 9 czerwca 2025;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij