Łódź
Manufaktura, czyli dziś w dawnej fabryce

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Łódź przez wieki była wsią i rozwijała się bardzo wolno. W roku 1815 mieszkało tu nieco ponad 300 osób. Do czasu aż Rajmund Rembieliński (1774-1841), działacz polityczny i gospodarczy, prawnik, marszałek sejmu w Królestwie Polskim i prezes Komisji Województwa Mazowieckiego wystąpił z prośbą do Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji o urządzenie w Łodzi osady fabrycznej.
Dzięki Rajmundowi Rembielińskiemu w roku 1820, Łódź włączono do okręgu przemysłowego kalisko-mazowieckiego. W latach 1821-23 powstała osada zwana Nowe Miasto a w latach 1824-28 osada bawełniano-lniana Łódka i cztery kolonie. Osadę zasiedlali biedni tkacze. W kolejnych latach nasilił się rozwój miasta. W roku 1860 mieszkało tu już ponad 30 tys. osób, w roku 1900 ponad 314 tys. W roku 1914 mieszkało w Łodzi już ponad pół miliona ludzi.
I wyrosło miasto
W rozwoju Łodzi dużą rolę odegrali Żydzi, Niemcy i Rosjanie z administracji carskiej. Wielokulturową społeczność opisano w powieściach „Hotel Savoy” Józefa Rotha i „Ziemia obiecana” Władysława Reymonta. Mimo zniszczeń po I wojnie światowej miasto pozostawało centrum włókiennictwa. Po II wojnie światowej ludność miasta zmalała o połowę. Nie było poważnych strat w infrastrukturze. Upadek przyszedł w latach 90. XX w., kiedy zakłady włókiennicze nie przystosowane do wolnorynkowej konkurencji były masowo zamykane.
Jednym z najbardziej znanych i najbogatszych łódzkich przemysłowców był Izrael Poznański, który urodził się w roku 1833 w Aleksandrowie Łódzkim. Rok później jego rodzina przeniosła się do Łodzi. Pochodził z bogatej rodziny, ożenił się też z córką bogatego kupca z Warszawy, Mojżesza Hertza. Zniesienie przez Rosję ceł na towary z Królestwa Polskiego w roku 1851 zachęciło go do zainwestowania w produkcję tkanin bawełnianych. W pierwszym jego zakładzie krosna były napędzane siłą koni. Aby rozszerzyć swoje imperium kupił grunty nad rzeką Łódką w roku 1872 i uruchomił tam tkalnię. 200 krosien sprowadzonych z Anglii napędzała maszyna parowa. Wkrótce wzniesiono pięciokondygnacyjną przędzalnię o długości 180 metrów. Potem powstały farbiarnia, wykończalnia i domy robotnicze.
Izrael Poznański wzbudzał wielkie kontrowersje
Robotnikom dawał zatrudnienie a ich rodzinom mieszkanie ale uważano go też za pracodawcę surowego i bezwzględnego. W fabryce nie zachowywano bezpiecznych warunków pracy. Wiele razy dochodziło do wypadków, również śmiertelnych. Kilkunastogodzinny czas pracy, niskie place i kary za przewinienia prowadziły do strajków. Jednocześnie ten fabrykat goniący za zyskiem ufundował synagogę, cerkiew i kościół katolicki. Wzniósł osiedle domów robotniczych i szpital z oddziałem leczenia gruźlicy.
Dodaj komentarz