Radom
Miasto nieobecne na turystycznej mapie

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Tysiąc lat historii
W Informatorze Turystycznym ?Spacerkiem po Radomiu? przeczytałem, że nazwa po raz pierwszy w źródle pisanym pojawiła się w 1155 roku w bulli papieża Hadriana IV. Ale w miejscu, w którym znajduje się on obecnie, nad rzeczką Mleczną wpadającą do Radomki, już na przełomie VIII i IX w. istniały pierwsze osady wiejskie. Nazwa miasta wywodzi się prawdopodobnie od imienia Radomir, zdrobniale Radom. W XII w. stał tu drewniany gród kasztelanii radomskiej z pierwszym, także drewnianym kościołem św. Piotra. Jednym z dowodów starego rodowodu Radomia są wykopaliska Grodziska Piotrówka. Obronnego, zbudowanego na sztucznie usypanym wzgórzu o pow.1,4 ha, otoczonego potężnym wałem drewniano ? ziemnym. Miejsce to czeka jeszcze na kompleksowe badania archeologiczne. Koło grodu powstała osada, z czasem rzemieślniczo ? targowa. W XIII w. zbudowano, istniejący po dziś dzień chociaż w innej postaci, kościół św. Wacława.
Od osady do miasta przemysłowego
Osada rozwinęła się we wczesnośredniowieczne miasto na prawie średzkim. Dopiero Kazimierz Wielki przekształcił je, w 1350 r., w prawdziwe miasto i nadał mu w 14 lat później prawo magdeburskie. To za panowania tego władcy zbudowano zamek, ratusz i farę. Zainteresowanych bardziej szczegółowymi dziejami miasta odsyłam do poświęconych mu książek i innych publikacji. Zacytuję jednak, za bezpłatną ?Gazetą Radomską? z 17 czerwca br., opisujący je fragment książki hr. Stanisława Broel-Platera z 1825 roku o bardzo długim tytule, który pomijam: Radom, miasto wojewódzkie nad rzeką Mleczną niegdyś błotniste dziś wybrukowane i coraz bardziej się podnoszące: ma piękny plac na którym musztry wojskowe się odbywają, wiele nowo wystawionych pięknych kamienic, kolegium Pijarów przy którym szkoła wojewódzka: koszary dla jazdy, mieszkańców 3000. W ciągu już blisko dwu wieków, jakie upłynęły od tego czasu, miasto zmieniło się, rozrosło i zwielokrotniło liczbę mieszkańców.
Widac, ze Radom, mimo problemow politycznych i finansowych zmienia sie na lepsze. Gratulacje.
Polecam spacer po deptaku.
Przez Radom przejeżdżam kilka, kilkanaście razy w roku, NIGDY się tam nie zatrzymałem, chyba że na stacji benzynowej… Czyżby było po co?
Niespecjalnie. Brzydko, smutno, ponuro. Ten obrazek znalazłam miedzy rynkiem a farą. Nie zachęca.