Phnom Penh
Miejsca tortur i pola śmierci

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Nie wszyscy turyści decydują się natomiast na zwiedzenie miejsc związanych z ludobójstwem w czasach Czerwonych Khmerów, chociaż władze i organizatorzy kambodżańskiej turystyki bardzo na to nalegają.
Dla gości z Zachodu jest to przeważnie zbyt szokujące. My mamy natomiast KL Auschwitz, Birkenau, Stutthof, Majdanek i inne hitlerowskie obozy śmierci i zagłady. A także byłe katownie gestapo, NKWD czy stalinowskiej bezpieki.
Muzeum Ludobójstwa Tuol Sleng
Byłem jednak i w tych, przynajmniej dwu najważniejszych kambodżańskich miejscach niebywałych zbrodni. Jednym z nich jest dawna wyższa szkoła ekonomiczna Tuol Svay Prey, obecnie Muzeum Ludobójstwa Tuol Sleng. Podczas rządów Czerwonych Khmerów w 1975 roku zamieniono ją w katownię w której przesłuchiwano, torturowano i mordowano ludzi. Przeszło ich przez nią około 20 tysięcy. Najpierw „wrogów ludu”, później – maszyna śmierci musiała się przecież kręcić, własnych towarzyszy. Przeżyło to zaledwie kilku więźniów.
Trafiłem tu na moment, gdy jeden z tych ocalonych, Bon Meng promował i podpisywał napisaną przez siebie książkę dokumentalną o tym miejscu, znanym wówczas pod kryptonimem S 21. Próbowałem z nim rozmawiać za pośrednictwem tłumacza, nie znał bowiem żadnego języka obcego. Był zaskoczony, że stoi przed nim również były więzień polityczny, chociaż innego systemu totalitarnego. Odniosłem jednak wrażenie, że słowo „stalinizm” jest dla niego pustym dźwiękiem…
Na dziedzińcu tej byłej uczelni pięknie kwitną dziś drzewa. Czy tak samo było w latach zbrodni? O ich skali informują w kilku językach tablice. Wystarczy wejść do któregokolwiek pomieszczenia na parterze czy piętrach, aby znaleźć się w dawnym piekle. Żelazne „madejowe łoża” do których przykuwano i torturowano nieszczęsnych próbując wymusić od nich zeznania, że są „wrogami ludu” bądź zwolennikami dawnej, królewskiej władzy.
Dodaj komentarz