Jostedal
Po drogach parku narodowego
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Z uroczego miejsca jakim jest Geiranger jedziemy drogą nr 63 aby ponownie znaleźć się na drodze nr 15. Teraz celem jest lodowiec Jostedal.
Zatrzymujemy się po raz drugi pod schroniskiem Djupvasshytta. Z tego miejsca jest tak fantastyczna panorama, że chciałoby się być tutaj dłużej. W żadnym innym miejscu Norwegii nie widzieliśmy tak niesamowitych odbić gór w jeziorze jak tutaj. O każdej porze dnia inaczej to wygląda…
Park Narodowy Jostedalsbreen został założony w 1991 r. Z masywu lodowca spływają 22 jęzory lodowe. Jostedalsbreen jest największym lodowcem Europy. Jego czapa ma 60 km długości. Najbardziej znane jęzory lodowe to Nigardsbreen, Bergsetbreen, Austerdalsbreen i Briksdalbreen. Krajobraz wokół Jostedalsbreen jest pełen kontrastów. Znajdują się tu fiordy, doliny z gospodarstwami rolnymi, lodowce i surowe góry o wysokości 2 tys. m. W związku z takim ukształtowaniem terenu występują tu różne strefy klimatyczne.
Mijamy Stryn. To bardzo ruchliwe małe miasto, gdzie życie koncentruje się na jednej głównej ulicy. Stryn jest ważnym węzłem komunikacyjnym w tym rejonie. Od Strynu już niedaleko do Briksdal. Dalsza droga prowadzi przez Loen i Olden. Są to małe wioski turystyczne nad Nordfjord. Otoczone są górami. Po drodze mijamy nowoczesny obiekt muzealny Jostedalsbreen. Jak zwykle w takich miejscach jest informacja turystyczna i odpowiednie materiały reklamowe oraz sklepik z pamiątkami. Na wolnym powietrzu zorganizowana jest wystawa plenerowa. Wstęp do muzeum i na wystawę jest płatny.
Z Olden wjeżdżamy w piękną dolinę doprowadzającą pod lodowiec Briksdal. Po drodze jest kilka kempingów, ale godny polecenia jest ten o nazwie Gryta. Zlokalizowany nad jeziorem Oldevatnet. Bardzo czysty z dobrym zapleczem sanitarno-gospodarczym. U właścicieli można wypożyczyć bezpłatnie łódkę i popływać po jeziorze. Można też poobserwować „zwierzyniec” kempingowy.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- filmy autorki: po drogach Parku Narodowego Jostedalsbreen i kemping Gryta
Dodaj komentarz