Łuków
Raczej żałosna współczesność…
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Łuków (Луків), ten ukraiński, na Wołyniu, z położoną trochę na uboczu stacyjką kolejową Maciejów na trasie Kijów-Kowel-Chełm-Lublin-Warszawa, na której nie zatrzymują się jednak żadne pociągi dalekobieżne, jest współcześnie osadą typu wiejsko-miejskiego. To miejscowość z dosyć bogatą przeszłością oraz raczej żałosną współczesnością.
Założona została w roku 1537, a w 1557 r. otrzymała od króla Zygmunta II Augusta magdeburskie prawa miejskie. I należała najpierw do Stanisława Maciejowskiego, kasztelana sandomierskiego. Za zgodą króla wybudował on tu zamek. Po nim właścicielami tutejszych dóbr byli Wiśniowieccy oraz Sapiehowie. Miasteczko i zamek zrujnowali Szwedzi w 1708 r., ale kolejny dziedzic, Franciszek Ksawery Miączyński, przebudował w końcu XVIII w. to, co pozostało z zamku, na spory pałac z parkiem angielskim oraz sadem. W parku postawił rodową kaplicę barokową.
Tragiczne losy wojenne i smutna współczesność
W 1903 r. kolejny z Miączyńskich sprzedał pałac i ziemię rosyjskiemu nabywcy. A latach międzywojennych urządzono w nim seminarium nauczycielskie, szkołę powszechną i ochronkę. Maciejów przeżył bardzo ciężko II wojnę światową – eksterminację miejscowej ludności żydowskiej, atak UPA, był też miejscem schronienia miejscowych Polaków, których Niemcy wywozili sukcesywnie do Chełma i na roboty przymusowe do Rzeszy. Od 1965 r. popadający obecnie w ruinę pałac zamieniono na szpital gruźliczy. Początkowo było tu 280 chorych, jeszcze pięć lat temu było ich 80., obecnie tylko… dwu.
Opowiedział nam to tutejszy młody lekarz, skierowany pięć lat temu do tego szpitala, po ukończeniu studiów we Lwowie. Na pytanie, jaki jest sens utrzymywania szpitala w tak dużym obiekcie tylko z dwoma chorymi, usłyszeliśmy opowieść o tragicznej sytuacji służby zdrowia na Ukrainie, zupełnym niedocenianiu leczenia gruźlicy, drastycznym braku środków na wszystko. I pełne frustracji stwierdzenie: trwamy tu, aby uratować zabytek. Jak go opuścimy, to go natychmiast ludzie rozbiorą na cegły i na złom.
Dwie świątynie
W Łukowie zachowały się dwie zabytkowe świątynie, z których jedna jest nadal zrujnowana, chociaż już odbudowywana. Sporo też domów mieszkalnych z kilku epok i w różnym stanie. Obie świątynie, obecnie prawosławne, mają niewątpliwy katolicki rodowód, o czym świadczy chociażby ich architektura. Stoją naprzeciw siebie, po dwu stronach drogi od pałacu do ryneczku.
Dodaj komentarz