Ołyka
Obraz zniszczenia, ale i nadziei
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na odwrocie dużej mapy turystycznej Wołynia, którą otrzymuję w Centrum Informacji Turystycznej w Łucku, są zdjęcia i informacje, wyłącznie po ukraińsku, o miejscowościach i obiektach wartych poznania. Wśród nich o miejscowości Ołyka, jednej z siedzib Radziwiłłów.
Wzbogacają one moją wiedzę o tym miasteczku położonym na południowo-wschodnim krańcu obecnego obwodu (województwa) wołyńskiego, około 30 km na wschód od jego głównego miasta, Łucka. Leży ono, czytam, nad rzeczką Putyłiwką, na skrzyżowaniu dróg z Równego, Dubna i Łucka, a pierwsza wzmianka o nim znajduje się już w Latopisie Ipatiewskim (początek XV w.). Jego nazwa pochodzi od łyka, z którego wyplatano łapcie, a w ówczesnej Oliczy, lub, w innej wersji, Oliczu, odbywały się największe targi „obuwnicze” w tym regionie Rusi.
Zamek trudny do zdobycia
Handel zresztą był głównym motorem rozwoju miasteczka, które w 1513 roku. weszło w skład dóbr Radziwiłłów stanowiących coś w rodzaju udzielnego księstwa. W 1564 roku zbudowano w Ołyce pierwszy na ziemiach ukraińskich obronny bastion – fortecę o powierzchni 2,7 ha. Zamek ten był tak trudny do zdobycia, że w latach 1591-1648 przetrwał liczne oblężenia. Broniły go m.in. 202 armaty, z zapasem ponad 6 tysięcy kul. Dopiero podczas wojny szwedzko-rosyjskiej w 1702 r., car Piotr I skonfiskował je, aby dozbroić własną armię. W klatach 30. XVIII w. zamek otoczono murami o wysokości 7 metrów i zbudowano dwie bramy. Wewnątrz były wspaniale komnaty, a całość otaczał park. W narożnikach wałów obronnych, przed którymi z trzech stron znajdowała się fosa wyłożona cegłami, stały bastiony.
Do jednej z bram wjazd był po kamiennym moście z arkadami. W zamku przechowywano dzieła sztuki, kolekcję starej broni, rzadkie starodruki i cenne rękopisy. Część z nich trafiła później do Wołyńskiego Muzeum Krajoznawczego. Ołyczanie – czytam na końcu tej informacji – dumni są z tego, że to u nich zbudowano najstarszy w regionie murowany kościół św. Piotra, pierwszą na Ukrainie fortecę typu bastionowego oraz jeden z najpiękniejszych na Wołyniu, barokowy kościół p.w. Świętej Trójcy. Trudno po lekturze takiej zachęty nie pojechać do Ołyki. Zwłaszcza, że to niedaleko.
Trochę historii
Na miejscu w miasteczku, dziś raczej wiosce, trafiamy na dzień targowy. Bazar z artykułami spożywczymi, gospodarstwa domowego, kosmetykami, elektroniką i artykułami metalowymi oraz obuwiem i odzieżą głównie chińską, zajmuje główną ulicę, obok wjazdu na teren dawnego pałacu. Z tablicy informacyjnej, które są mocną stroną ukraińskich zabytków oraz ciekawych obiektów i miejsc, wyczytuję dalsze informacje o zamku, który w roku 1564 wybudował ks. Mikołaj Radziwiłł Czarny, a rozbudował i umocnił Albrecht Stanisław Radziwiłł w 1640 r.
Byłem w Olyce. Szukałem śladu po rodzinie. Ukraincy albo milczą, albo mówią, że zostali tu przesiedleni. Jeden z nich powiedział mi, że jak tu Polska była, to „krasata” była, a potem machnął ręką.Mam jednak nadzieję, że piękno tej ziemi zostanie odbudowane i można będzie bez strachu poruszać się po tej ziemi.