Raków
Stolica braci polskich zwanych arianami
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Zatrzymuję się na rakowskim rynku. Zupełnie bez przygotowania. Wiem tylko, że miasteczko, dziś wieś gminna, było lat temu czterysta kwitnącym ośrodkiem braci polskich, zwanych arianami.
Dziś centrum miejscowości stanowi rozległy rynek, otoczony niewysokimi, przeważnie parterowymi domkami. Układ urbanistyczny i zespół zabudowy małomiasteczkowej z reliktami architektury sakralnej i mieszczańskiej braci polskich w Rakowie figurują w rejestrze zabytków. Tak samo jak barokowy kościół parafialny p.w. Świętej Trójcy z dzwonnicą i dawną plebanią. Wzniesiono go w latach 1640-50 z fundacji biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika. Postawiono na miejscu zburzonego zboru ariańskiego, po wygnaniu braci polskich z Rzeczypospolitej. Charakterystyczne jest wezwanie świątyni ? arianie nie uznawali dogmatu Trójcy Świętej.
Z rakiem w herbie
W centralnym punkcie ładnie odnowionego rynku fontanna z trzema rakami wspinającymi się na kamienna kulę. Jeden czerwony rak na białym polu jest herbem miasta. Jak udało mi się wyczytać na stronie gminy, Jan Sienieński herbu Dębno w 1567 roku na bezludnych dotychczas terenach założył trzy miasteczka: Dębno, Rembów i Raków. Istnieją one, jako wsie, do dziś. To ostatnie nazwał na cześć swojej małżonki, Jadwigi z Gnojeńskich, która pieczętowała się herbem Rak (inaczej Warnia).
Kilka dobrych lat
Raków szybko stał się ośrodkiem reformacji w Polsce, wkrótce przybyli tu licznie arianie. Sprzyjali temu właściciele. Jan był kalwinem, Jawiga ? arianką. Tolerancja i swoboda religijna owych czasów sprawiły, że miasto kwitło. Gminę ariańską zorganizował Szymon Ronemberg ? aptekarz krakowski, a zreformował ją Faust Socyn ze Sieny. Postać ważna dla tego ruchu religijnego, od jego nazwiska arian nazywano też socynianami. W Rakowie odbyło się ponad 30 synodów ariańskich, powołano też Akademię Rakowską, nowatorską na owe czasy szkołę zorganizowaną przez braci polskich, ale przyjmującą też uczniów wszelkich wyznań. Stworzono nowoczesne programy i podręczniki, oprócz tradycyjnych przedmiotów wykładano także nauki przyrodnicze i matematyczne. Akademia skupiła wielu teologów i filozofów, miała bogatą bibliotekę. W mieście działała też ceniona drukarnia.
Zwycięstwo kościoła
Niestety, kontrreformacja wzięła odwet na rakowskiej społeczności. Pod pretekstem zniszczenia krzyża przez młodzież ariańską w 1638 roku sąd królewski zakazał działalności zboru, zamknięto szkołę i drukarnię, wygnano nauczycieli. W mieście zbudowano wspomniany kościół parafialny, osadzono też reformatów, by nawracali arian i ich zwolenników. Pamiątką po ich działalności jest filialny dziś kościół św. Anny. Podobnie działo się już w całej Rzeczpospolitej. Wreszcie na mocy ustawy sejmowej z 1658 r. arianie, za sprzyjanie Szwedom w czasie potopu, zostali zmuszeni do przejścia na katolicyzm lub do opuszczenia kraju.
I tyle o rakowskich arianach?
Jest niedzielne popołudnie, ludzie wychodzą z kościoła. Sennie, pusto, pochmurno. Podobno są domy, co pamiętają dawnych gospodarzy. Ale które?
Warto wiedzieć
W rynku jest przystanek rowerowego szlaku Green Velo i punkt informacji turystycznej. Niestety, informacja w niedzielne popołudnie była zamknięta.
Poczucie estetyki mieszkańców Rakowa (krzykliwe, tandetne szyldy, jaskrawe elewacje, prowizorka) i najwyraźniej brak świadomości wartości miasta, sprawiają, że jest to miejsce słusznie zapomniane przez wszystkich, bo jest po prostu STRASZNIE BRZYDKIE, przypominające niewielkie miasteczka zachodniej Ukrainy, które mają problem… z mieszkańcami nie potrafiącymi uszanować dziedzictwa, które zostawili im przodkowie i cudzoziemcy.