Side
Kiedyś rządzili tu piraci…
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Miłym miejscem do wypoczynku jest Side ? miasto położone między Alanyją i Antalyją. Nie dość, że ma ładną plażę, to zachowało się tu wiele rzymskich budowli. Nawet z II w. p.n.e.
Spacer po mieście zaczynam od głównego deptaku czyli ulicy Liman Caddesi. Po obu jej stronach ciągną się sklepy z pamiątkami dla turystów, ubraniami, lokalnymi słodyczami, a przede wszystkim wszelkimi podróbkami. Królują torby największych modowych marek. I jak na podróbki wcale nie są tanie ? Dior lub Gucci z najnowszej kolekcji to koszt minimum 80 euro. Ale fakt, są bardzo porządnie skopiowane i mniej wprawne oko może nie rozpoznać falsyfikatu.
Z kolumnami w tle
Oglądając wystawy niespiesznie schodzę do portu, znajdującego się na samym końcu cyplu. Co za widok! Na tle turkusowego nieba, jak to zwykle w Turcji bywa bez jednej chmurki, wznoszą się strzeliste kolumny. To pozostałość świątyni ku czci Apollina greckiego boga piękna i światła, a także patrona sztuki. Obok, ale także nad brzegiem morza są ruiny kolejnych dwóch świątyń poświęconych Atenie i Menie. Miałam to szczęście, że akurat wtedy gdy kręciłam się wśród wiekowych ruin, po morzu pływały stylowe okręty, duża turystyczna atrakcja. Ten sielankowy widok mąciła tylko jedna myśl kiedyś właśnie na tej ziemi decydowano o życiu i śmierci niewinnych ludzi. Był tu bowiem słynny na targ niewolników. Procederem tym trudnili się piraci, wszechobecni na całym tureckim wybrzeżu.
Przez bramę
Gdy już nacieszyłam się widokiem pozostałości świątyń, przeszłam wzdłuż brzegu ku kolejnej atrakcji Side. Po drodze mijałam urocze knajpki z widokiem na morze i aż żałowałam, że nie była to pora posiłku. Po 15-minutowym spacerze (wolnym, bo w cieniu było jakieś 37 stopni Celsjusza, a ile w słońcu to nawet nie chcę myśleć) dotarłam do ulicy Kolumnowej, która wiedzie od bramy starego miasta do agory, gdzie można obejrzeć antyczny ratusz z II wieku p.n.e. Tuż obok usytuowany jest amfiteatr, mogący pomieścić, bagatela, 20 tysięcy widzów. Niestety, akurat wśród tych ruin nie dane mi było się poszwędać, bowiem cały terem jest ogrodzony i trwają na nim prace archeologiczne. Zrobię to następnym razem. Bo że tu wrócę, jestem pewna.
Dodaj komentarz