Lhasa
Skarby wielkiego klasztoru Drepung
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Chociaż nie wszystko można zwiedzać na liczącym około 200 tys. m kw. terenie klasztoru Drepung, jest to jeden z najciekawszych obiektów w Tybecie. Równocześnie czynny klasztor i buddyjska uczelnia, miejsce pielgrzymek oraz muzeum.
Zawsze jest tu sporo pątników przybywających nawet z odległych stron. Nie brak żebraków, głównie umorusanych dzieci, ale również zbierających datki mnichów.
Klasztorne skarby
Skończyły się bowiem dochody z rozległych latyfundiów. Dotkliwą stratą, również materialną, okazała się śmierć w 1997 roku charyzmatycznego nauczyciela Gen Lamrima, którego wykłady ściągały tłumy oraz… datki. W pałacu Garden Podang, byłej siedzibie dalajlamów, na siódmym piętrze znajdują się skromnie umeblowane apartamenty jego pierwszego lokatora – II dalajlamy. Ogromne wrażenie robi natomiast stanowiąca odrębny budynek główna, a zarazem największa aula – sala medytacyjna Tsogchen. Jej sufit podtrzymuje 180 kolumn, a wnętrze wypełnione jest ogromnymi thangkami – malowidłami na tkaninach, starymi zbrojami, posągami i rzeźbami.
Budda Przyszłości
Na pierwszym piętrze wielkiej auli stoi posąg XIII dalajlamy – Thubten Gjaco (1876-1933). Najbardziej w klasztorze czczony jest jednak 15-metrowej wysokości posąg 8-letniego „przyszłego Buddy”, czyli Buddy Przyszłości – Maitrei Buddy. Zajmuje on 3 piętra auli, z górnego najlepiej jest oglądać jego wielką głowę i ramiona. Podobno zaprojektował go sam założyciel sekty Żółtych Czapek, Congchapa. Wiele pięknych rzeźb znajduje się w Kaplicy Trzech Wieków mieszczącej się na tyłach głównej auli – Tsogchen. Kaplicę Tary wypełniają półki ze starymi manuskryptami, stoi też w niej posąg Matki Buddów – Prajnaparamity. Wiszący na jej piersiach amulet zawiera według przekazów ząb Congchapy.
Pątniczy szlak
Za aulą Tsogchen jest też niewielka kaplica Mandżuśri, a w niej główną atrakcją kamienna płaskorzeźba przedstawiająca bodhisattwę mądrości – Jampalyanga. Do kaplicy na II piętrze tłumy przyciąga Święte Lustro. Spojrzenie na nie leczy, według wierzeń, choroby twarzy. Warto, o ile czas i kondycja na tej wysokości – około 4 tys. m n.p.m. – pozwalają, przejść wraz z pielgrzymami całą trasę rytualnego pochodu modlitewnego kora dookoła monastyru zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Widoki z dachu monastyru
Dla mnie ważnym momentem pobytu w klasztorze Drepung były widoki z jego dużego tarasu na dachu. Jest on ozdobiony mosiężnymi, złoconymi symbolami i dekoracjami. Jest wśród nich m.in. Koło Praw z ośmioma szprychami symbolizującymi osiem buddyjskich ścieżek do oświecenia, na które z jego obu boków patrzą leżące łanie. Doskonale widać z tego tarasu zarówno Dolinę Lhasy i rzekę Lhasę – dopływ jednej z największych indyjskich rzek, Brahmaputry. Jak i dziesiątki foliowych tuneli – inspektów, w których rosną pomidory oraz inne warzywa i jarzyny do niedawna jeszcze zupełnie w Tybecie nieznane. A także góry oraz przedmieścia Lhasy. W klasztorze tym, a ściślej na otaczających go wzgórzach, odbywają się doroczne festiwale malarstwa thanek – Shoton. Bardzo uroczyście obchodzony jest też w nim tybetański Nowy Rok.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- także o klasztorze Drepung w naszym portalu
Dodaj komentarz