Kijów
Sobór Sofijski to miejsce magiczne
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
To wówczas rozpoczęła się przebudowa tej świątyni, która trwała do początku XVIII w. i zakończona została dzięki pomocy hetmana kozackiego Iwana Mazepy. Nie wnikając w szczegóły wspomnę tylko, że zmienił się wówczas radykalnie jej wygląd zewnętrzny na barokowy.
Barokowa przebudowa
Częściowo też zmieniły się wnętrza, ale z zachowaniem najważniejszych części, zwłaszcza głównej nawy i wielkiej kopuły. W latach 1699-1709 na otoczonym nadal murami terenie soboru zbudowano trzypoziomową dzwonnicę. A nieco później sąsiednią cerkiew Narodzin Chrystusa z refektarzem, południową bramę wjazdową, gmach piekarni (Chlebnia), Dom Metropolity oraz główną, zachodnią, bramę reprezentacyjną zwaną od metropolity, w czasach którego powstała, Rafaela Zaborowskiego. Ostatnia przebudowa Sofii miała miejsce w latach 80. XIX w. Wówczas przede wszystkim rozebrano dach, dzięki czemu odsłonięte zostały wszystkie kopuły z XI w. Od tamtej pory wygląd zewnętrzny soboru nie uległ zasadniczym zmianom. Zaszły one natomiast we wnętrzach. Ściany, również wewnętrzne bębnów na których opierają się kopuły, kolumny i ich łuki, klatki schodowe baszt i inne powierzchnie pokryto nowymi, olejnymi malowidłami. W XIX w. o istnieniu staroruskich fresków z XI w. nikt już nie pamiętał. Dopiero przypadkowo, gdy w 1843 r. w południowej galerii odpadła sztukaturka, ukazały się pod nią malowidła z pierwszego okresy istnienia świątyni. Rozpoczęto więc ich odsłanianie, oraz uzupełnianie ubytków. Olejne zaczęto usuwać dopiero po przekształceniu soboru w 1935 r. w muzeum.
Ocalało naprawdę wiele
Znowu w ogromnym skrócie wspomnę, że po pracach konserwatorskich okazało się, iż z 640 m kw. pierwotnych mozaik ocalało 260 m kw., a także 3 tys. m kw., czyli około połowa staroruskich fresków. I obecnie można je oglądać, podobnie jak fragmenty malowideł XVII i XVIII w. Nierzadko część postaci świętego lub sceny religijnej w najstarszej wersji, a resztę z późniejszymi przemalowaniami. Z wielu szczególnie ciekawych fragmentów wnętrz trudno pominąć bogaty ikonostas ołtarza głównego ze srebrnymi carskimi wrotami. Przechodził on też różne koleje losu. Np. bogato zdobione wrota z 1750 r. stanowią rekonstrukcję, z zachowanymi elementami oryginalnych, wykonaną na podstawie fotografii w latach 2007-09. Dodam, że w Sofii przechowywana jest część mozaik, fresków i kamiennych płaskorzeźb z monastyru Michajłowskiego, uratowanych przed wysadzeniem budynku, z woli komunistów w 1935 roku, aby zrobić miejsce pod, nigdy nie wybudowane, gmachy rządowe. Odległy był on od Sofii o kilometr, pochodził również z XI w. Reszta michajłowskich mozaik, fresków itp. trafiła do Galerii Trietiakowskiej w Moskwie i innych muzeów rosyjskich. Nie kwapią się one z ich zwrotem. Klasztor ten, ze wspaniałą świątynią, odbudowano od fundamentów na początku XXI w. Ale to już inny temat.
Wystawy i inne budowle rezerwatu
W Soborze Sofijskim obejrzałem również, w pomieszczeniach galerii na piętrze, ciekawą wystawę mozaik o tematyce religijnej. Współczesnych, ale stylizowanych na średniowieczne. Na terenie rezerwatu Sofia Kijowska znajduje się w sumie dziewięć zabytkowych gmachów. Ma on również oddziały: wspomnianą już Cerkiew Kiryłłowską (św. Cyryla) i Złotą Bramę. Tu, na miejscu, poza najważniejszymi: soborem i dzwonnicą, z góry której roztaczają się piękne widoki na cały kompleks oraz centrum i okolice ukraińskiej stolicy, pozostałe też warte są obejrzenia. Podczas pobytu w tej najstarszej z zachowanych kijowskiej świątyni trafiłem też na plenerową wystawę współczesnej rzeźby ukraińskiej. Zorganizowano ją w zachodniej części wewnętrznego parku, w pobliżu Bramy Zaborowskiego. Żadna z nich nie zachwyciła mnie, ale kilka z nich obejrzałem z przyjemnością. Chociaż tematyka niektórych, chociażby akty, trochę dziwnie prezentuje się w tak świątobliwym, mimo iż od ponad 80 lat muzealnym otoczeniu.
























Dodaj komentarz