Soos
Rezerwat z księżycowym krajobrazem
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Krajobraz tych moczarów jest rzeczywiście księżycowy, chociaż znajduje się w nim również trochę roślinności. Na pierwszy rzut oka jest mało atrakcyjny.
Rezerwat Soos odległy o 6 km od najmniejszego z trzech słynnych uzdrowisk w zachodnich Czechach, Franciszkowych Łaźni (Františkovy Lázně), jest jednym z najcenniejszych pod względem przyrodniczym terenem w kraju naszych południowych sąsiadów. Są tu niewielkie zimne bagienne wulkany (chociaż nazwa ta nie jest naukowo prawidłowa) w miejscach wydobywania się przez błoto dwutlenku węgla oraz wypływania wód mineralnych.
Moczary Kotliny Sooskiej
Niezbyt zrozumiała dla obcych nazwa tego rezerwatu przyrody ? Soos, to słowo w niemiecko -chebskim dialekcie egerlandskim (niemiecka nazwa pobliskiego miasta powiatowego Cheb, to Eger), oznaczające moczary. Dodam, że jest to pogranicze czesko-niemieckie, zgermanizowane w przeszłości. Rezerwat ten, o powierzchni 221 hektarów, utworzono w 1964 r. w centralnym punkcie Niecki Chebskiej ? Kotlinie Sooskiej. Zawiera ona ? według informacji, jaką przeczytałem na jednej z tablic przy ścieżce dydaktycznej prowadzącej przez te mokradła ? 2 miliony m sześciennych torfu i torfowisk oraz około 200 tys. m sześciennych krzemów. Tworzą one niezwykłą europejską rzadkość, tarczę okrzemkową. Powstała ona w z powodu bezodpływowości tego terenu. Wspomniana kotlina pojawiła się w geologicznej przeszłości w rezultacie podniesienia się okolicznego terenu o długości 2200 i szerokości 1800 m. Z opadających na dno powstałego w ten sposób jeziorka roślin utworzyła się warstwa torfu o grubości do 6 m. Natomiast z krzemów pochodzących z glonów rosnących na dnie jeziora warstwa okrzemkowa gruba do 7,5, m. Nie bez znaczenia dla aktualnego kształtu powierzchni rezerwatu było wydobywanie w tym miejscu w XIX w. torfu i dolomitu. Co powodowało obniżanie się kotliny.
Mofety ? bagienne wulkany
Dolomit wykorzystywano w budownictwie, natomiast torf najpierw na cele opałowe, a następnie lecznicze, jako borowinę w pobliskim uzdrowisku. Obecnie teren ten znajduje się na wysokości od 432 do 440 m n.p.m. i rzeczywiście przypomina krajobraz księżycowy. Wspomniana ścieżka dydaktyczna o długości blisko 2 km, z czego 1200 m po drewnianych pomostach, gdyż inaczej ta bagienno ? błotna trasa byłaby nie do pokonania, prowadzi przez fragment rezerwatu. Widać z niej z bliska zarówno unikalne mofety, jak i wydostające się na powierzchnię źródła wód mineralnych oraz ubogą, ale ciekawą roślinności i faunę.
Lubię takie surowe przyroniczo miejsca. A o tym nigdy nie słyszałem. Trudno skojarzyć Czechy z takimi klimatami :)