Warszawa
Szlakiem Jana Bytnara „Rudego”

26 marca 1943 roku w Warszawie żołnierze Grup Szturmowych Szarych Szeregów odbili z rąk niemieckich swojego kolegę, komendanta hufca Południe, Janka Bytnara „Rudego”. Kim był człowiek, dla którego ryzykowali życie?
fot: Magdalena Wasilewicz
Warszawa. Szlakiem Jana Bytnara „Rudego”
Zazwyczaj przesłuchania odbywały się na Szucha, zaś na noc więźniowie byli przewożeni na Pawiak.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Bardzo boleśnie związane z losem „Rudego” są szczególnie dwa miejsca w Warszawie: dawne wiezienie Pawiak i Aleja Jana Christiana Szucha w pobliżu Alej Ujazdowskich, gdzie w czasie II wojny światowej znajdowała się siedziba Gestapo. To właśnie na Pawiak trafił „Rudy” w dniu swojego aresztowania. Tam też rozpoczęły się pierwsze przesłuchania. Niemiecki system bezprawia był zorganizowany w te sposób, że zazwyczaj przesłuchania odbywały się na Szucha, zaś na noc więźniowie byli przewożeni na Pawiak. Na Pawiaku przetrzymywano też więźniów, których śledztwa zostały już zakończone bądź zawieszone. 23 marca „Rudy” był katowany na Pawiaku, zaś po południu przetransportowano go na Szucha, gdzie kontynuowano bestialskie bicie.

W tym czasie jego najbliżsi przyjaciele pod dowództwem „Zośki” przygotowali w błyskawicznym tempie akcję odbicia. Nie doszła ona do skutku, ponieważ w Warszawie nie było wówczas wojskowego dowódcy harcerskiego oddziału, który był upoważniony do podjęcia decyzji o akcji zbrojnej w sercu miasta. Mimo potwornego lęku o katowanego przyjaciela i pełnej gotowości do walki, zwyciężyło harcerskie prawo, które głosi między innymi, że Harcerz jest karny i posłuszny. 24 marca stan Janka był na tyle krytyczny, że pozostawiono go na cały dzień w więziennym szpitalu. Następnego dnia znów powleczono go na Szucha. Bito go leżącego na noszach. Nie mógł już stać o własnych siłach. Kijem przestano bić go dopiero wtedy, gdy połamał się na jego głowie. 26 marca, po kolejnym nieludzkim pobiciu, przesłuchujący go gestapowiec zapowiedział, że nazajutrz będzie bity aż do śmierci. Jednakże przewożąca „Rudego” więźniarka została niespodziewanie zaatakowana pod Arsenałem.

W jednej z najgłośniejszych akcji polskiego podziemia udało się odbić Janka i innych 25 więźniów przewożonych na Pawiak. Stefan Orsza wspominał po latach, że wszyscy przyjaciele byli pochłonięci wyłącznie myślą o ocaleniu „Rudego”. Toteż widok pozostałych oswobodzonych był dla nich wielką radością, ale też niespodzianką. „Rudy” został przewieziony do mieszkania rodziców Stefana Mirowskiego, a następnie do lokalu swego dawnego nauczyciela z Batorego, profesora Wuttke. Dopiero po pięciu dniach udało się załatwić miejsce w szpitalu. Pomimo troskliwej opieki lekarzy i przyjaciół zmarł 30 marca.

Ze względów konspiracyjnych został pochowany pod fałszywym nazwiskiem, jako Jan Domański. Przy okazji jego pogrzebu Szare Szeregi zakupiły na Powązkach sporą kwaterę. Po Powstaniu Warszawskim samotny grób Janka miał zostać otoczony wieloma brzozowymi krzyżami, o których Stefan Orsza powiedział, że jest to największe sanktuarium AK: Kwatera Powstańcza Batalionu „Zośka”.

Czytaj dalej - strony: 1 2
 

Komentarze: 3

    wędrowiec, 24 czerwca 2011 @ 12:52

    Takoż. To znaczy nie wiem, czy wyświetli się mój poprzedni komentarz. Zacytuję, czyli powtórzę: Do mnie to jeszcze trochę przemawiają takie patriotyczne kawałki. Ale czy przemawiają do ludzi młodych? Bym się obawiał.

    K.100, 25 listopada 2013 @ 18:27

    Nie wiem, kto pisał ten artykuł, ale zapewne niezbyt kompetentny człowiek, bo po pierwsze Niekłań nie znajduję się na Rzeszowszczyźnie, tylko Kielecczyźnie, a po drugie warszawski adres zamieszkania Bytanrów to u. Niepodległości 159, a nie 153, do tej pory zresztą znajduje się tam tabliczka informacyjna. Na przyszłość polecam przed napisaniem artykułu zapoznać się z dostępnymi i wiarygodnymi informacjami, to pozwoli uniknąć błędów w tak podstawowych kwestiach.

    K.100, 25 listopada 2013 @ 18:28

    Bytnarów*

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij