Polska - mazowieckie
Ostatnio dodane artykuły

Większość świątecznych dekoracji Warszawy przetrwa, jak zwykle, do Trzech Króli. Będzie więc jeszcze sporo okazji, zwłaszcza w dni świąteczne i weekendy, do ich obejrzenia. O ile dopisze pogoda, można spodziewać się tłumów zwiedzających.

W 2006 r. minister obrony narodowej wydał decyzję o budowie nowej siedziby Muzeum Wojska Polskiego na terenie Cytadeli Warszawskiej. Nowy gmach otwarto w połowie sierpnia br. Drugi, bliźniaczy, ma stanąć niebawem obok.

W sumie przedświąteczne iluminacje tej zabytkowej części stolicy są udane. Jarzą się chyba milionami energooszczędnych żaróweczek. Oświetlone są też niektóre budynki, przede wszystkim oba hotele: Bristol i Europejski.  

Powodzie występowały tu najczęściej pod koniec czerwca i pod koniec lipca, stąd ich nazwy – „Świętojanka” i „Jakubówka”. Były wywołane opadami deszczu. Wiosenne, związane były z topnieniem śniegu, a zimą powodowane przez zatory lodowe.

Po z górą 200 latach "Jeździec polski", zwany też "Lisowczykiem" wrócił na krótko w miejsce, w którym stanowił jeden z najcenniejszych obrazów w zbiorach ostatniego polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Świąteczne iluminacje warto oglądać przede wszystkim na Trakcie Królewskim. Niestety, w bieżącym roku tylko od Starego Miasta, przez Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat, do Ronda de Gaulla. Dalej na południe – już ich nie ma.

Stajnie Kubickiego przeznaczone były dla  48 koni oraz na dwie wozownie na 8 pojazdów konnych, po 4 w każdej. Architekt zastosował nowoczesne rozwiązania. Warto zobaczyć w nich końską ekspozycję.

Wkrótce turystyczna atrakcyjność Cytadeli znacznie wzrośnie gdy przenieniosą się do niej Muzeum Wojska Polskiego oraz Muzeum Niepodległości. Niestety, budowa nowego gmachu się opóźnia. Miał być gotowy w 2020 r.

Są wycieczki obejmujące zwiedzanie na podstawie jednego biletu podziemia i tarasu widokowego. Trasa wycieczki prowadzi przez pomieszczenia dyspozytorni technicznej i wentylatornię, w których nadal działają radzieckie urządzenia...

Centrum Nauki Kopernik odwiedziliśmy w trzy pokolenia i każdy z zainteresowaniem podchodził do warsztatów, ćwiczeń i opisów naukowych. Również przeprowadzaliśmy doświadczenia, jak widać na fotkach.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!