Magdalena Wasilewicz Artykułów: 3
Nie jestem podróżnikiem w ścisłym znaczeniu. Niemniej jednak kilka miesięcy temu wybrałam się w podróż, która właściwie wciąż trwa. Moją największą pasją jest historia, a konkretnie historia Polski Walczącej. Dlatego po zakończeniu studiów w Szczecinie przeprowadziłam się do Warszawy. Od tamtej pory w każdej wolnej chwili włóczę się po ulicach, placach, cmentarzach, miejscach pamięci. Staram się poznawać Warszawę, oddychać nią, w jakiś sposób stawać się częścią jej historii.
Obeszłam budynek dwukrotnie. Nie mogłam uwierzyć, że na starym żoliborskim budynku jest reklama kancelarii prawnej oraz gabinetu stomatologicznego; nie znalazło się miejsce na wzmiankę, że mieszkał tu Alek Dawidowski.
26 marca 1943 roku w Warszawie żołnierze Grup Szturmowych Szarych Szeregów odbili z rąk niemieckich swojego kolegę, komendanta hufca Południe, Janka Bytnara „Rudego”. Kim był człowiek, dla którego ryzykowali życie?
Pierwszy raz przyjechałam do stolicy właśnie po to, by odnaleźć ślady ludzi, których życiorysy tak bardzo mnie zainspirowały. Z dworca skierowałam się w stronę ulicy Koszykowej. Tam mieszkał Tadeusz Zawadzki „Zośka”.