Kachetia
Trzy miasta wykute w skale

Autorka: Anna Zaborska
Ponoć zatrudnieni przy drążeniu miast arabscy niewolnicy swą wolność opłacali złotem. To wcale nie żart! Każdy z nich dostawał dłuto z żelaza, które w środku miało rdzeń ze złota...
fot: Anna Zaborska
Kachetia. Trzy miasta wykute w skale
Monastyry, ukryte w górskich naturalnych pieczarach, chroniły mieszkańców przed nieproszonymi gośćmi. Faktycznie, niełatwo tam wejść. Ale warto.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Są w Gruzji aż trzy skalne miasta ? a wszystkie wydłubane w piaskowcu.

Dawid Garedża

W górach Kachetii jeden z trzynastu ojców syryjskich założył w VI w kompleks klasztorów Dawid Garedża. Monastyry, ukryte w górskich naturalnych pieczarach, chroniły mieszkańców przed nieproszonymi gośćmi. Faktycznie, niełatwo tam wejść. Ale warto. Nie dość, że jaskinie mienią się pięknymi freskami, między innymi malowanymi kobaltem, który był wówczas na wagę złota, to jeszcze z góry roztacza się piękny widok na Kaukaz i jezioro Dżandar. Jego środkiem biegnie granica z Azerbejdżanem. Podczas zwiedzania pieczar warto zwrócić uwagę na tę, pełniącą kiedyś rolę stołówki dla mnichów. Każdy z osobna miskę z jedzeniem trzymał z zagłębieniu tak, by sąsiad nie widział, co spożywa. Bynajmniej nie przez skromność. Chodziło o to, że wielu mnichów, ze względów religijnych pościło, a na widok menu innych mogła im pociec ślinka…

Uplisciche

Nazwę drugiego skalnego miasta tłumaczy się Boża Twierdza. Do VI w. było stolicą Gruzji. Żyło tu nawet do 30 tys. osób. Były teatr, apteka, specjalny system kanalizacyjny, a nawet więzienie ? w celi o głębokości 8 m mieściła się jedna ukarana osoba. Niestety, w 1920 r. region ten nawiedziło silne trzęsienie ziemi. Z miasta zostało zaledwie 25 procent dawnej zabudowy. Dopiero informacja, że uprawiano tu 500 endemicznych gatunków winorośli, które rosły bez podlewania, wyjaśniła, dlaczego tak wiele miejsca poświęcono tu na przechowywanie amfor z winem. Zresztą tradycja ?winiarska? trwa do dziś: kiedy rodzi się dziecko ? rodzina u stóp cerkwi urządza piknik. A amforki po winie, już niestety tym współczesnym, zostawia w trawie. Legenda mówi, że zatrudnieni przy drążeniu miasta arabscy niewolnicy swą wolność opłacali złotem. To wcale nie żart! Każdy z nich dostawał dłuto, z zewnątrz zrobione z żelaza, które w środku miało rdzeń ze złota. Dopóki niewolnik nie zużył całej otoczki – pracował, a gdy to nastąpiło, oddawał złoto i szedł sobie, gdzie go oczy poniosły…

Wardzia

Nazwa trzeciego skalnego miasta wywodzi się od królowej Tamary. Jako młoda dama zgubiła się podczas polowania, a nawoływana przez szukających odpowiedziała ?jestem tu? ? czyli właśnie „wardzia”. Miasto, w XII wieku, założył  w środku gór ojciec Tamary. Aby mieszkańcom żyło się wygodnie, w celu doprowadzenia z gór do miasta wody, zbudowano kanał o długości 3,5 km. Twierdza położona jest 8 km od granicy z Turcją. Jasne jest więc, że swego czasu miała kolosalne znaczenie obronne. Dopiero dorosła już Tamara zmieniła je w centrum religijne ? założyła tu klasztor. Po długiej przerwie, w 1988 roku monastyr wznowił działalność. Dziś żyje tu dziewięciu mnichów. Z czasów, gdy miasto było twierdzą obronną, pozostało wiele sekretnych przejść i schowków ? niektóre ?domy? miały po dwa piętra tylko po to, by podczas napadu tajnymi przejściami można było umknąć przed wrogiem.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!