Sydney
Tu wypoczywa się na plaży

Autorka: Anna Kiełtyka
W Sydney nietrudno zarazić się atmosferą wiecznych wakacji. Nikogo tu nie dziwi, że ktoś biegnie do autobusu w centrum miasta w kostiumie kąpielowym, albo wytrzepuje piasek z plecaka na stacji metra.
fot: Anna Kiełtyka
Sydney. Tu wypoczywa się na plaży
Bo tutaj każdy jest w drodze na plażę albo właśnie z niej wraca. Jakże mogłoby być inaczej kiedy miasto otacza ponad 40 plaż, a najbliższa ? Bondi, jest zaledwie kilkanaście minut drogi autobusem od samego centrum.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Z pokładu można bowiem podziwiać całą panoramę miasta ze słynną Operą i mostem Harbour Bridge na czele. Przy odrobinie szczęścia można też czasem zobaczyć wyskakujące z wody  delfiny. Manly to kolejna plażowa dzielnica miasta połączona z nadmorskim kurortem. Zamieszkuje ją głównie klasa średnia. Plaża leży na wąskim półwyspie i jest absolutnie zachwycająca, długa, czysta, przystosowana do uprawiania wszelkich sportów. Podobnie jak na Bondi, jest też tutaj duże zaplecze gastronomiczne i handlowe ale ceny są o wiele przystępniejsze niż w pozostałych częściach miasta.

Kolejną bardzo popularną plażą jest Coogee (zdjęcie 4.). To właśnie tutaj zaczyna się malownicza ścieżka na klifach, która potem prowadzi na Bondi i Bronte.  Coogee oddalona jest 4 km od tej pierwszej i wydaje się jej lustrzanym odbiciem. Jest jednak o wiele mniej popularna i zatłoczona. Wiele osób krytykuje plażę za hałas, to wina pobliskiego lotniska, bardzo często zdarza się ze samoloty przelatują tuż nad leżącymi na piasku ludźmi,  ale pomimo to Coogee ma i tak swoich wiernych fanów spędzających tutaj każdą wolną chwilę.

Maroubra to ulubione miejsce na weekendowe grillowanie. Plaża otoczona jest sporym parkiem, gdzie za kilka dolarów można wynająć grilla. Czasem ciężko jest znaleźć kawałek wolnego miejsca, żeby rozłożyć koc. Piknik połączony z barbecue (BBQ)  z rodzina i przyjaciółmi to po plażowaniu ulubiona forma spędzania czasu mieszkańców Sydney.

Wszyscy miłośnicy surfingu pokochają za to Cronulla (zdjęcie 5.). Wokół plaży znajduje się mnóstwo szkółek i wypożyczalni sprzętu. Ale moim absolutnym faworytem i numerem jeden pośród wszystkich plaż jest bez wątpienia La Perouse (zdjęcie 6.). Piękna, pusta, trochę dzika plaża oddalona od centrum ok. 40 minut jazdy autobusem. Duże fale utrudniają pływanie, ale za wszystko nadrabiają widoki. La Perouse znajduje się bowiem na przylądku Banks, jednym z najbardziej wysuniętych w stronę otwartego oceanu. Dla amatorów roznegliżowanej kąpieli słonecznej znajduje się  tu też ukryta pomiędzy klifami plaża nudystów.

Wszystkie wymienione powyżej plaże to zaledwie kropla w oceanie jaki otacza całe miasto. Odwiedzając Sydney naprawdę warto zwiedzić przynajmniej kilka z nich. Bo to chyba jedyne miejsce na świecie gdzie wizyta na plaży jest traktowana  na równi ze zwiedzaniem miasta.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 14 maja 2011; Aktualizacja 7 czerwca 2020;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij