Nadarzyn
Zajazd i kościół przy trakcie
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Gierkówka omija Nadarzyn. Wiedzie jego skrajem. Nikomu z pędzących nie przychodzi do głowy, by zjechać na pobliski rynek. Trafiają tam ci, którzy przyjadą specjalnie. To tylko 22 km od centrum Warszawy.
A warto tu przystanąć z powodu dwu ładnych budowli. Pierwsza znajduje się przy rynku. To zajazd wybudowany z fundacji hrabiego Tomasza Ostrowskiego herbu Rawicz, senatora, wojewody i prezesa Senatu Królestwa Polskiego. Wzniesiony według projektu znanego architekta Jakuba Kubickiego. Zajazd usytuowany jest między rynkiem a kościołem u wylotu głównego traktu w kierunku Warszawy. Jest imponujący, obszerny. Zapewne był też wygodny, gdy dawał schronienie podróżującym ruchliwym traktem Częstochowskim. Miejsca było dość i dla ludzi, i dla koni, był szynk i miejsca do spania. Docenił go także książę Józef Poniatowski, który w 1809 r. przed bitwą pod Raszynem popasał tu wraz ze swoim sztabem. Teraz w budynku mieszczą się różne gminne instytucje i urzędy.
Kiedy idąc od strony rynku miniemy zajazd, pokaże nam się klasycystyczna, jasna i zgrabna bryła kościoła parafialnego pod wezwaniem Św. Klemensa. Fundator ten sam, co w przypadku kościoła, architekt także. Świątynię wybudowano w 1806 roku, na miejscu kolejnych, drewnianych. Bo parafia istniała tu od 1453 roku. Wnętrze kościoła zdobią płótna pędzla Kazimierza Woźniakowskiego, ucznia Bacciarellego. Na terenie przykościelnym stoi XIX-wieczna (świeżo odrestaurowana) drewniana dzwonnica.
Nadarzyńska świątynia dwukrotnie pełniła rolę? więzienia. W 1831 roku rosjanie przetrzymywali tu powstańców, zanim wysłali ich na Sybir. We wnętrzu, na epitafium fundatora kościoła widać wyryte przez nich napisy. We wrześniu 1939 roku Niemcy więzili tu żołnierzy i cywilów. W przykościelnym ogrodzie rozstrzelano 103 osoby.
Wracamy zatem na rynek. Choć Nadarzyn jest teraz wsią gminną, Rynek przypomina, że nie zawsze tak było. Miejscowość uzyskała prawa miejskie chełmińskie w 1453 roku, od księcia mazowieckiego Bolesława IV. Straciła w 1869 roku, jak wiele miast w Polsce, w ramach popowstaniowych represji. Główny plac miasta jest pod ochroną archeologów, bo poczynili tu kiedyś znaczące wykopki.
Dodaj komentarz