Lipsk
Zoo, czyli największe tropiki w Europie

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W rodzinie wydr wybuchła straszna awantura i hałasują tak, że nie słyszę własnych myśli. Małpki tylko czekają na chwilę nieuwagi, by zabrać ci czapkę lub okulary, a tapir …
On zachowuje pełen spokój ? powoli i dostojnie skubie trawę, nie zważając na to, co się dzieje dookoła. Tropikalna dżungla? Tak mniej więcej, tyle że w olbrzymiej, zadaszonej hali w ZOO w Lipsku.
Tropiki pod dachem
W najstarszym ogrodzie zoologicznym świata ? został założony w 1878 r. ? w lipcu 2011 roku oddano do użytku największy kompleks lasów tropikalnych na terenie całej Europy. Hala w kształcie trójkąta równoramiennego ma ponad 16,5 tys. metrów kwadratowych. Przykryta jest podwieszanym, szklanym dachem o kształcie kopuły, który ? bagatela ? łącznie waży 2,5 tys. ton i w najwyższym punkcie ma 35 m wysokości. Halę w Lipsku tworzą trzy elementy: pierwszym są rury zewnętrzne, które są konstrukcją nośną dachu, drugim są zewnętrzne poduszki powietrzne, do których wpływa woda deszczowa, a trzeci, podziemny, to cysterna, w której zbiera się nagromadzone w lecie ciepło. ? Ponieważ dach nad halą całkowicie przepuszcza promieniowanie słoneczne, te 100 tys. litrów wody, jaka zbiera się w z cysternie w lecie jest ogrzewane w sposób naturalny, a my trochę oszczędzamy na ogrzewaniu zimą. I dzięki temu mamy tu 25-28 st. C. ciepła i wilgotność powietrza sięgającą 70 proc. ? mówi przewodnik po tropikalnej hali.
W klapkach i podkoszulce
Tę ciepłotę i wilgotność czuje się od razu ? na dworze zimowa zawieja (zwiedzałam zoo w grudniu), a tu ? upał. Dlatego nawet w zimie warto wziąć ze sobą ekwipunek jak na basen ? szorty, podkoszulkę, klapki ? inaczej strużki potu będą wam zasłaniały widoki wspaniałej roślinności. Warto mieć ze sobą także butelkę wody ? przy dużym poceniu się uzupełnianie płynów jest niezbędne.
Zwiedzanie rozpoczyna się od sztolni ?pochodzenia wulkanicznego?, w której odtworzono efekt magmy pod stopami. Ekstra ? chodzi się po tym jak po miękkim, uginającym się materacu. I dobrze, że nie parzy w stopy. Ekspozycja na ścianach tunelu umożliwiła pokazanie zwierząt z prehistorii. Tuż za nimi znajdują się siedziska zwierząt, które żyją w nocy, za nimi są akwaria z rybami i innymi morskimi stworami. Chyba ryba strzelecka, raki, które żyją w nocy i ryba z płucami to najciekawsze z wielu unikalnych eksponatów.
Ścieżką po kontynentach
Hala jest podzielona na sektory, odzwierciedlające florę i faunę poszczególnych części świata: Ameryki Południowej, Afryki i Azji. Przez :?kontynenty? płynie rzeka (sztuczna) o długości 400 m, po której można poruszać się gondolami. Trzynastominutowy rejs startuje w sztolni wulkanicznej, w której przewodnik zaczyna opowiadać o historii powstania ziemi. Zmieścić na 400 metrach długości całą prehistorię powstania planety? Wyczyn nie lada, przeżycie podobno niezapomniane, ale nie płynęłam, bo akurat w grudniu gondole były konserwowane.
W cieniu palm
Jest w hali 40 rodzajów zwierząt, w sumie 300 egzemplarzy. Nie wszystkie są widoczne ? mając warunki zbliżone do naturalnych chętnie chowają się przed ludzkim wzrokiem. Jak na dłoni widać natomiast 131 wielkich drzew tropikalnych, liczbę krzewów trzeba liczyć w tysiącach. I jak w prawdziwej dżungli głośno jest jak diabli… Hałasuje duża rodzina wydr, papugi też ciche nie są. Przy małpkach lepiej zachować czujność ? oswojone z ludźmi stają się coraz bardziej bezczelne ? potrafią zdjąć z głowy czapkę, zerwać okulary i wyczyniać inne psoty. Na szczęście jedyny w Niemczech waran z Komodo od zwiedzających odgrodzony jest szybą ? jego ugryzienie jest trujące i jakby on też zaczął dokazywać, to by dopiero było….
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- lipskie ZOO
- także o lipskim zoo w naszym portalu
Bardzo sympatyczny tapir. Bo to chyba on?