Opactwo
Benedyktyni w mieście Sieciecha
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Sieciechowskie opactwo miało w swoich dziejach zarówno okresy dobre, jak i fatalne. Te drugie w wyniku zarówno najazdów tatarskich, rosyjskich, czy szwedzkich oraz grabieży podczas wojen dokonywanych przez wojska… polskie oraz pożarów, np. w roku 1682, jak i chciwości naznaczanych im w pewnych okresach przeorów. Tytularnych, troszczących się przede wszystkim o dochody. Zmieniło się to w momencie, gdy zakonnicy sami mogli wybierać sobie opatów. Wiele na ten temat można przeczytać na tablicach wystawy w poklasztornym gmachu, jak i na stronach internetowych gminy Sieciechów oraz w innych źródłach.
Zasłużeni opaci
Przełomowy dla klasztoru był wiek XVIII. Zniszczony przez pożar w roku 1682 odrodził się dopiero po kilkudziesięciu latach w rezultacie działalności kilku opatów. Józef Kurdwanowski, który był nim w latach 1739-1748, rozpoczął i zaawansował budowę murowanego klasztoru i kościoła p.w. Wniebowzięcia Matki Boskiej. Wznoszenie tego drugiego, zachowanego do naszych czasów, ukończono w roku 1770, już pod rządami opata Bułcharewicza. Prace wykończeniowe prowadził jego następca, opat Leonard Prokopowicz. Powstała piękna, barokowa świątynia z cennym wyposażeniem i wieloma detalami.
Klasztor znowu stał się bogaty. Ale w roku 1819 arcybiskup warszawski Franciszek Skarbek – Malczewski, wykonując postanowienia zawarte w bulli papieża Piusa VII, skasował wśród innych, także zakon benedyktynów. Większość majątku klasztoru wywieziono. Najcenniejsze książki, starodruki i rękopisy z bogatej biblioteki klasztornej wybrał dla powstającej właśnie Biblioteki Narodowej, z upoważnienia Komisji Województwa Sandomierskiego, Samuel Bogumił Linde. Spławiano je galerami Wisłą, przy czym jeden z transportów zatonął.
Kolejne ciosy
W 1845 r. cios spadł również na klasztorną świątynię. Zamieniono ją na magazyn, sprzęty kościelne trafiły do różnych, biedniejszych parafii. A była tego mnóstwo. Ogromna ilość sreber i kościelnego złota: monstrancje, kielichy, puszki, lichtarze. Ponadto ołtarze, ornaty, obrazy, kropielnica, loża opacka i ławki, konfesjonały, ambona, nawet marmurowa posadzka. Wiele lat i zabiegów miejscowego społeczeństwa wymagało uzyskanie od urzędników carskich w Petersburgu zgody na przywrócenie świątyni funkcji sakralnej. Remont, a następnie ponowna konsekracja odbyła się dopiero w 1885 roku.
Znaczne zniszczenia nastąpiły tu podczas I wojny światowej, podczas operacji dęblińskiej wojsk niemieckich w październiku 1914 roku. Kompleks klasztorny został w znacznym stopniu zniszczony, uszkodzony został również kościół. Opactwo rozgrabione i spalone. Odbudowa w latach międzywojennych objęła przede wszystkim kościół i niektóre budynki klasztorne. Część z nich stała się trwałą ruiną. Ale w latach II wojny światowej udało się przeprowadzić renowację malowideł we wnętrzu świątyni. Wykonali ją polscy malarze wysiedleni przez niemieckich okupantów z terenów włączonych do Rzeszy, którzy tu znaleźli schronienie. Poważny remont kościoła miał miejsce w latach 1973-74, elewacji zaś w latach 2005-06.
Dodaj komentarz